Polscy operatorzy nie wydali na sieć piątej generacji prawie nic. Skala przyszłych inwestycji będzie zależała m.in. od norm PEM – pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Gazeta przytacza słowa Andreasa Maierhofera, prezes T-Mobile Polska, który podkreśla, że budowa sieci 5G jest ogromną szansą gospodarczą dla krajów, które zrobią to jako pierwsze. Dzięki temu powstaną nowe branże, gałęzie przemysłu i miejsca pracy. Zwiększy się także potencjał inwestycyjny kraju.
Najpierw trzeba będzie jednak zainwestować w sieć. Wiadomo, że gros kosztów pokryje wielka czwórka: Orange, Play, Plus (Cyfrowy Polsat) i T-Mobile. Ile dokładnie wydadzą? Polscy operatorzy odpowiadają dziennikowi, że za wcześnie, by szacować te liczby.
I tak np. wydatki inwestycyjne w Grupie Cyfrowego Polsatu wynoszą ok. 10 proc. przychodów, które po trzech kwartałach br. osiągnęły prawie 7,3 mld zł (bez Netii). Duża część tych nakładów dotyczy infrastruktury telekomunikacyjnej, ale wartości poszczególnych projektów spółka nie ujawnia.
Wydatki na 5G w skali całego rynku oszacował z kolei resort cyfryzacji. Szef tego resortu Marek Zagórski na posiedzeniu sejmowej komisji cyfryzacji informował, że budowa infrastruktury będzie kosztować od 10 mld do 20 mld zł. A to nie wszystko, bo telekomy będą też musiały zapłacić za rezerwację częstotliwości na potrzeby 5G. Wydadzą tym więcej, im ostrzej będą między sobą licytować. Ostatnio przeprowadzana przez Urząd Komunikacji Elektronicznej aukcja LTE zamknęła się sumą 9,2 mld zł. Najwięksi operatorzy zgodnie przyznają, że wysokość kosztów budowy sieci piątej generacji w dużej mierze zależy od norm dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych (PEM).
Więcej: 5G będzie słono kosztować. Kiedyś (dostęp płatny)