Kablówkom tak zależy na kliencie internetowym, że reklamę Orange zachęcającą do zmiany technologii przesyłu zaskarżyły do UOKiK – pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Według Jerzego Staszewskiego, prezes PIKE, hasło „Zmień kablówkę na światłowód”, to ewidentny przykład niedozwolonej reklamy porównawczej, zachęcającej do rezygnacji z usług sieci kablowych na rzecz konkretnego operatora. Widz jest przekonywany, że kabel jest gorszy, że nie zapewnia dobrej usługi. Dlatego Izba najpierw skierowała prośbę do Orange o zaniechanie takiej formy reklamy, a potem złożyła skargę do UOKiK.
Orange nie podziela opinii izby i twierdzi, że kampania była przygotowana rzetelnie, nie jest reklamą porównawczą i nie wprowadza klientów w błąd. Nie można uznać, że hasło „kablówka" odnosi się do produktów, czy usług świadczonych przez konkretny podmiot.
Według analityków zatarg na linii PIKE – Orange, to coś więcej niż tylko awantura o reklamę. Od dwóch, trzech lat na rynku stacjonarnego dostępu do sieci coraz silniejszą pozycję mają telewizje kablowe. Dopóki Orange i Netia świadczyły usługi oparte na miedzi, to z kablówkami nie mogły na równi konkurować. To się teraz zmienia. W ocenie analityków wygra ten, kto będzie miał skuteczniejszą kampanię, szybsze łącza, ale też ciekawszy skład pakietów, dodatkowe usługi albo lepsze tytuły.
Więcej w: Światłowodu wojna z kablem. O pieniądze (dostęp płatny)