Wbrew zapowiedziom niektórych polityków kontrowersyjna licytacja częstotliwości nie będzie powtórzona. A przynajmniej takich ruchów nie podejmie nowa minister cyfryzacji Anna Streżyńska – pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Minister cyfryzacji mówi gazecie, że aukcja zakończyła się ponad miesiąc temu. W związku z tym można już mówić o tym, że po stronie operatorów są prawa nabyte z tytułu wygranej. I dodaje, że nie zmienia to oczywiście tego, iż rozporządzenie wydane przez jej poprzednika mogło być nawet niezgodne z konstytucją.
W ocenie nowych decydentów – mleko się już rozlało i teraz należy myśleć o tym, jak uprzątnąć bałagan, a nie dawać powody do nowego zamieszania.
Eksperci zaś zaznaczają, że najwięcej na takim sposobie rozstrzygnięcia aukcji stracą zwykli Polacy. Jako że operatorzy zainwestowali w rezerwację częstotliwości znacznie więcej środków, niż planowali, mogą chcieć odbić sobie braki poprzez podniesienie cen dla klientów.
Więcej w: Aukcja LTE w mocy. Budżet państwa otrzyma za częstotliwości ponad 9 mld zł (dostęp płatny)