Procedura przydziału częstotliwości na sieć piątej generacji, na której postawiono już krzyżyk, toczy się nadal – zauważa Dziennik Gazeta Prawna.
Jak się dowiedział DGP, także Play dołączył do grona uczestników postępowania. Wprawdzie spółka wstrzymała się od odpowiedzi na pytanie, czy złożyła ofertę na rezerwację częstotliwości z pasma C przeznaczonego na sieć piątej generacji, ale potwierdził to Urząd Komunikacji Elektronicznej. Przede wszystkim to postępowanie wbrew pozorom nadal trwa. „Aukcja jest w toku” – potwierdza UKE.
Wszyscy czterej operatorzy strukturalni biorą więc udział w aukcji, o której od końca kwietnia wiadomo, że zostanie anulowana. Początkowo do walki stanęły tylko Orange i T-Mobile, przy czym pierwszy nie od razu wpłacił wadium, a drugi złożył ofertę, gdy aukcja była już z powodu epidemii zawieszona.
Gdy już było wiadomo, że aukcja będzie anulowana do licytacji przystąpił Cyfrowy Polsat, a jego rzeczniczka dziś twierdzi że, aukcja na poprzednich warunkach mogła się odbyć. Obecnie zaś czeka na dalsze decyzje w tej sprawie.
Dziennik pyta analityków, kto mógłby skorzystać na odwlekaniu przydziału częstotliwości na 5G? – Myślę, że w dłuższej perspektywie żaden telekom na tym nie zyska. W krótkim terminie może trochę wygrać Polkomtel, bo tylko w sieci tego operatora klienci mogą już rzeczywiście korzystać z usług 5G – ocenia analityk mBanku Paweł Szpigiel.
Więcej w: Wszyscy licytują w aukcji, której jakoby nie ma (dostęp płatny)