Ponad połowa polskich internautów w ostatnich miesiącach zetknęła się w internecie z manipulacją lub dezinformacją, a 35 proc. Polaków ze sfałszowanymi informacjami w sieci spotyka się raz w tygodniu lub częściej – wynika z raportu Pracowni Badań Społecznych NASK. Niepokoić może, że wiele osób, bo więcej niż połowa badanych, nie potrafi odróżnić opinii od faktów. Więcej niż co trzeci badany bez ogródek przyznaje, że nie sprawdza wiarygodności internetowych informacji, ani ich źródeł.
Najczęstszym rodzajem dezinformacji, z jakim spotykają się Polacy (29,9 proc.) jest fake news. Respondenci wymieniali też trolling (15,6 proc.), działania przez fałszywe konta np. na portalach społecznościowych (14,9 proc.) i zmanipulowane zdjęcia (8,3 proc.).
Miejsce, w których manipulacja i dezinformacja występują najczęściej, zdaniem niemal połowy (46,1 proc.) badanych są portale informacyjne, strony o tematyce politycznej na facebooku (39,5 proc.) oraz fora dyskusyjne (35,6 proc.). Działania dezinformacyjne, według Polaków, najczęściej podejmują politycy – uważa tak 49,2 proc. respondentów. W kogo, zdaniem ankietowanych wymierzone są manipulacje? Najczęściej wskazywaną ofiarą jest polski rząd (41,5 proc.). W dalszej kolejności respondenci wymieniają partie opozycyjne (36,5 proc.), system oświaty i nauczycieli (31,1 proc.) oraz partie koalicji rządowej (27,5 proc.).
Badacze pytali Polaków o ich opinie i obserwacje, dotyczące działań dezinformacyjnych w sieci. Wyniki pokazują, że nieprawdziwe lub zmanipulowane informacje występują powszechnie. Codziennie styka się z nimi 8,3 proc. ankietowanych, kilka razy w tygodniu 15,6 proc., raz w tygodniu – 11,1 proc.. Tylko 2,3 proc. respondentów wybrało odpowiedź „nigdy”.
Ponad 1/3 internatów (37,1 proc.) nigdy nie sprawdza, czy informacje, które czytają w sieci są wiarygodne, również ponad 1/3 (37,8 proc.) czyni to sporadycznie.
Jedynie co czwarty badany (25,2 proc.) zadeklarował, że dokonuje weryfikacji informacji stosunkowo często.
Osoby, które najczęściej weryfikują treści internetowe, szczególnie napotykają w sieci fake newsy o tematyce ideologiczno-kulturowej, których autorstwo przypisują polskim trollom oraz polskim mediom i partiom politycznym.
– Te wyniki mogą niepokoić, szczególnie w zestawieniu z inną częścią badania, dotyczącą kompetencji medialnych. Z uzyskanych w niej odpowiedzi respondentów wynika, że duża część polskich internautów ma poważne problemy z odróżnianiem opinii od faktu – skomentował wynik badań kierownik Pracowni Badań Społecznych NASK dr Rafał Lange.
Reakcją na ten problem jest uruchomienie portalu BezpieczneWybory.pl. Można się tam dowiedzieć, jak weryfikować autentyczność profili społecznościach i informacji, oraz jak zgłaszać przypadki nadużyć w internecie.
– Portal powstał po to, by pomóc wyborcom. To nie jest tylko kwestia bezpieczeństwa przy okazji wyborów, ale i bezpieczeństwa w życiu. Nasze życie nie funkcjonuje przecież bez internetu – powiedział minister cyfryzacji Marek Zagórski.