Deutsche Telekom rozważa sprzedaż holenderskiego T-Mobile. Pieniądze z tej transakcji miały by być przeznaczone na redukcję długu i zakup częstotliwości w USA.
Media informując o planach DT zastrzegają, że są one na bardzo wczesnym etapie i do transakcji, w której doradcą niemieckiego operatora jest bank Credit Suisse może nie dojść. Jednocześnie informują, że oczekiwana wartość transakcji to siedmio- ośmiokrotność ubiegłorocznego EBITDA holenderskiego operatora, czyli nawet 5 mld euro. T-Mobile w Holandii w ub.r. miało 1,55 mld euro przychodów i 630 mln euro EBITDA. W I pólroczu tego roku przychody wyniosły 708 mln euro (spadek o 8,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ub.r.), a EBITDA - 257 mln euro (spadek o 13,8 proc.).
Według analityków, holenderskimi aktywami T-Mobile może być zainteresowane Liberty Global, operator kablowy działający w Europie m.in. pod marką UPC. Liberty jest w trakcie procesu przejęcia belgijskiego operatora komórkowego Base, a po niepowodzeniu rozmów z Vodafone o wymianie aktywów w Europie może być zainteresowane zakupem sieci komórkowych w krajach, gdzie ma silną pozycję na ryku płatnej telewizji i internetu, a takim krajem jest m.in. Holandia.
W ocenie ekspertów, sprzedaż przez DT holenderskiej sieci - niemiecki operator jest jej właścicielem od 2000 r. - może być rozsądną decyzją. Na rynku jest silna konkurencja, w wyniku której T-Mobile systematycznie traci pozycję. W końcu czerwca operator obsługiwał blisko 3,7 mln kart SIM (o 13,7 proc. mniej niż rok wcześniej) i miał 18,2 proc. rynku. Konkurencja będzie rosła, bo Tele2, które do niedawna działało jedynie jako MVNO, zaczyna świadczyć usługi z wykorzystaniem nabytych w 2012 r. częstotliwości 800 MHz i 2,6 GHz.
Na dodatek spółka z grupy DT nie jest w stanie zaoferować usług konwergentnych, które z kolei może oferować KPN, operator zasiedziały i grupa Liberty Global (usługi mobile świadczy jako MVNO).