Berlin i Bruksela chcą wykluczyć chińskich producentów z niemieckich sieci komórkowych. W ocenie Vodafone, to nie tylko zagroziłoby ekspansji 5G, ale także spowodowałoby zauważalne pogorszenie jakości transmisji danych – twierdzi niemiecki tygodnik „Der Spiegel”.
Jak pisze „Spiegel”, według Vodafone, szybkie wyeliminowanie technologii mobilnych oferowanych przez chińskich dostawców będzie miało zauważalny wpływ na stabilność i jakość transmisji w niemieckich sieciach komórkowych. Są to wnioski z analiz zachowania sieci w krajach, gdzie operatorzy zdecydowali się na szybkie wyeliminowaniu jakiegoś dostawcy technologii. Analizy prowadziła na własne potrzeby brytyjska grupa telekomunikacyjnej, dla której Niemcy są kluczowym rynkiem.
Na wyeliminowanie chińskich dostawców naciska Bruksela. Komisja Europejska wezwała w czerwcu kraje UE do lepszej ochrony swoich sieci komórkowych 5G przed dostawcami, których uznała za ryzykownych.
Tygodnik przypomina słowa Thierry Breton, unijnego komisarza ds. rynku wewnętrznego, który stwierdził, że Unii udało się zmniejszyć zależność w innych obszarach, takich jak sektor energetyczny, w rekordowym czasie i dodał, że „nie inaczej powinno być w przypadku 5G: Nie możemy sobie pozwolić na utrzymywanie krytycznych zależności, które mogą stać się »bronią« przeciwko naszym interesom". Komisarz Breton wezwał wszystkie państwa UE i operatorów telekomunikacyjnych do podjęcia niezbędnych środków „bezzwłocznie".
Vodafone zwraca uwagę, że konsekwencje zbyt szybkiej rezygnacji będą odczuwalne przez dłuższy czas. „Negatywny wpływ na jakość sieci może utrzymywać się nawet do roku po wymianie anten" – twierdzi operator telefonii komórkowej i dodaje, że należy też oczekiwać spowolnienia tempa budowy sieci i wdrażania usług 5G.