Aukcja częstotliwości, która wkrótce miała się odbyć w Niemczech ma zostać zastąpiona przedłużeniem obecnych rezerwacji radiowych. Ich dotychczasowi właściciele będą mieć miliardowe oszczędności, a Bundesnetzagentur liczy, że w zamian uzyska pewność, że firmy zainwestują w rozbudowę sieci – informuje tygodnik „Der Spiegel”.
Planowana w Niemczech na najbliższe miesiące aukcja częstotliwości z zakresów 800 MHz, 1800 MHz i 2600 MHz może zostać zastąpiona przedłużeniem na pięć kolejnych lat dotychczasowych rezerwacji (wygasają z końcem 2025 r.), które mają Deutsche Telekom, Vodafone i Telefónica (O2). Bundesnetzagentur (BNetzA), niemiecki regulator rynku telekomunikacyjnego, rozpoczął konsultacje takiego rozwiązania i oczekuje się, że ostateczne decyzje zapadną w 2024 r.
Jak zauważa tygodnik, dostępne zasoby widma w tych zakresach „prawdopodobnie nie wystarczyłyby dla czterech dobrych sieci”, a są wykorzystywane przez trzech operatorów. Czwarty – nowy gracz 1&1 – miałby szanse na dostęp do nich od 2026 r. tylko wtedy, gdyby odbyła się aukcja. „Der Spiegel” uważa, że umowa o roamingu krajowym zawarta w sierpniu przez 1&1 z Vodafone sprawia, że nowy gracz nie jest – w ocenie władz – zbyt pokrzywdzony proponowanym rozwiązaniem.
Tygodnik zauważa też, że trzej posiadacze rezerwacji od dłuższego czasu lobbowały za przedłużeniem rezerwacji. Twierdzili, że aukcja widma nie ma sensu, bo pieniądze które będą musieli wyłożyć na stół mogliby zainwestować w sieć.
Według przedstawionego do konsultacji przez BNetzA projektu, w zamian za przedłużenie rezerwacji trzej obecni ich właściciele mają zobowiązać się do dalszej poprawy swoich sieci na słabo zaludnionych obszarach i wzdłuż szlaków transportowych.
Regulator chce, by na obszarach, gdzie na kilometr kwadratowy przypada mniej niż 100 mieszkańców, 98 proc. gospodarstw domowych ma mieć dostęp do mobilnego internetu o przepływności 100 Mb/s. Teraz – po aukcji częstotliwości 5G w 2019 r. –wymóg 98 proc. już istnieje, ale odnosi się do gospodarstw domowych w całym kraju związkowym, co sprawia, że operatorzy koncentrują się na obszarach o większej liczbie mieszkańców podczas ekspansji. W efekcie w Badenii-Wirtembergii tylko ok. 90 proc. gospodarstw domowych na słabo zaludnionych obszarach jest objętych zasięgiem mobilnego internetu o prędkości 100 Mb/s. W Nadrenii-Palatynacie jest to tylko ok. 93 proc.