W środę ruszyła w Belgii długo oczekiwana aukcja częstotliwości dla sieci 5G – informuje belgijski dziennik „De Standaard” i przypomina, że aukcja była wielokrotnie przekładana, więc operatorzy świadczą usługi 5G na podstawie tymczasowych rezerwacji.
Wynik aukcji określi krajobraz belgijskiego rynku telekomunikacyjnego na najbliższe 20 lat, bo tyle mają być ważne rozdzielane w niej rezerwacje z zakresów 700 MHz, 900 MHz, 1400 MHz, 1800 MHz, 2100 MHz i 3600 MHz. Łączna cena wywoławcza oferowanego pasma to 477 mln euro.
W marcu chęć udziału w aukcji zgłosiło pięciu operatorów. Trzech MNO – Proximus, Telenet i Orange – oraz dwaj nowi gracze: Citymesh i firma informatyczna NRB z Liège. Początkowo wydawało się, że Citymesh i NRB nastawią się na oferowanie usług 5G na rynku biznesowym, jednak z czasem Citymesh i jego właściciel – firma informatyczna Cegeka – ogłosili ambicje zostania pełnoprawnym czwartym MNO.
Prowadzący aukcję Institut belge des services postaux et des télécommunications (BIPT), belgijski regulator pierwotnie zakładał, że aukcja zakończy się w czerwcu. Liczba chętnych stawia ten termin pod znakiem zapytania.