Taenk, duńska organizacja konsumencka, wezwała by 6 czerwca był dniem zmiany operatora. Ma to być odpowiedź konsumentów na to, że wielu operatorów mobilnych w tym kraju wykorzystało unijne zasady roamingu do podniesienia cen.
Taenk twierdzi, że konsumenci nie powinni przejść do porządku dziennego nad podwyżkami, które wprost związane są z wprowadzeniem od 15 czerwca w Unii zasady roam-like-at-home (RLAH). Podkreśla, że wielu konsumentów płaci za minuty rozmów i dane, których nie wykorzystuje. Zwraca uwagę, że rzeczywiste zużycie danych przez duńskich użytkowników smartfonów jest sześć razy niższe, niż średnia wielkość oferowanych im pakietów danych.
Taenk przeanalizowało 52 plany taryfowe 12 operatorów i rekomenduje trzy z nich. Tym, którzy w podróżach zagranicznych korzystają tylko z usług świadczonych z wykorzystaniem WiFi, a w kraju niewiele rozmawiają proponuje abonament za 59 koron duńskich (33,14 zł) w którym są 2 GB danych i dwie godziny rozmów w kraju. Ci, którzy wykorzystują więcej danych powinni – zdaniem Taenk – wybrać abonament za 79 koron miesięcznie, w którym jest 10 GB danych w Danii i 2,5 GB w euroroamingu oraz 10 godzin rozmów. Podróżującym po całym świecie organizacja konsumencka zaleca abonament za 150 koron, w którym w Danii jest pakiet 10 GB danych i taki sam pakiet w krajach Unii, USA oraz wybranych krajach Azji, a ponadto operator oferuje nielimitowane rozmowy.
Operatorzy w Danii nie są jedynymi, którzy zdecydowali się na podwyżki cen usług w związku z RLAH. Podobnie postąpili operatorzy w Irlandii. Zasadność irlandzkich podwyżek bada tamtejszy regulator.