BT podniesie ceny usług, takich jak szerokopasmowa transmisja danych i rozmowy telefoniczne o 9,3 proc., co będzie kolejnym cisem dla milionów gospodarstw domowych – informuje brytyjski konserwatywny dziennik „Daily Telegraph”. I dodaje, że gospodarstwa domowe wywrą presję na Rishi Sunaka, kanclerzu skarbu, by uporał się z kosztami kryzysu.
Gazeta wylicza, że większość klientów BT po 31 marca zapłaci dodatkowo po średnio 3,5 funta miesięcznie. Jak twierdzi cytowany przez dziennik przedstawiciele BT, podwyżki cen są „czasami niezbędną częścią biznesu, jeśli mamy nadążyć za rosnącymi kosztami, z którymi musimy się zmierzyć i zapewnić, że możemy nadal zapewniać doskonałą jakość sieci”.
Dwa lata temu BT zdecydował, że roczna podwyżka cen – obejmuje także dotychczasowych klientów – wynosić będzie 3,9 pkt proc. powyżej indeksu cen konsumpcyjnych. Przy CPI na poziomie 5,4 proc. – najwyższy poziom od marca 1992 r. – podwyżka wyniesie więc 9,3 proc. Podwyżki ominą najuboższych klientów, którzy korzystają ze specjalnych planów taryfowych, takich jak BT Home Essentials, BT Home Phone Saver i BT Basic.
Poza BT podwyżki planują także brytyjscy operatorzy komórkowi. Będą zależały od stażu w sieci i mogą wynieść nawet 10 proc. Podwyżki zapowiedział m.in. Virgin Media O2. Dotyczyć one mają zarówno cen usług szerokopasmowego dostępu do internetu, jak i mobilnych.