Czy Orange sprzeda szkaradny budynek w centrum Tarnowa?

W Tarnowie mają problem ze stojącym w samym centrum miasta dawnym wieżowcem Telekomunikacji, który od pół wieku szpeci tarnowską Starówkę.

Jak informuje Gazeta Krakowska, budynek może zostać skrócony o dwa-trzy piętra, dzięki czemu nie będzie już „psuł” panoramy miasta, zasłaniając ratusz czy wieżę katedry. Pojawił się pomysł, aby odkupić budynek i zagospodarować go na nowy akademik.

Dziennik podkreśla, że siedmiopiętrowy biurowiec, który od lat 70-tych stoi przy ul. Legionów kompletnie nie pasuje do okolicznej zabudowy. Przede wszystkim jest za wysoki względem innych budynków, psując panoramę starego miasta. Od strony północnej zasłania m.in. ratusz, a także górującą nad Tarnowem wieżę bazyliki katedralnej.

Od dawna wielu tarnowian marzy, by naprawić błąd sprzed pół wieku i pozbyć się szkaradnego wieżowca., albo przynajmniej „skrócić” go o dwa-trzy piętra, co pozwoliłoby wyrównać go do poziomu sąsiednich budynków. Kłopot w tym, że wieżowiec nie jest własnością miasta i aby te plany można było zrealizować magistrat musiałby odkupić nieruchomość lub kilka najwyższych kondygnacji po to, aby je następnie… zburzyć.

Ostatnio pojawił się pomysł, by zagospodarować go na akademik, z myślą o studentach Akademii Tarnowskiej. Temat był poruszany podczas niedawnej rozmowy z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w Warszawie, podczas której obecni byli także: Małgorzata Kołpa – rektor Akademii Tarnowskiej i Jakub Kwaśny – przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie. Ponoć polityk miał obiecać, że na modernizację budynku pod akademik pieniądze mogłyby się znaleźć w ministerstwie.

Miasto zwróciło się do Orange z zapytaniem o możliwość odkupienia budynku i za jaką cenę. Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange odpowiedział ostrożnie, że operator przygotowuje  nieruchomość do sprzedaży, ale to proces długotrwały. Decyzja o tym, kiedy i na jakich warunkach nieruchomość zostanie wystawiona na sprzedaż, nie została jeszcze podjęta. Obecnie znajdują w nim  urządzenia techniczne Orange. Operator jest  jednak otwarty na rozmowę z potencjalnym oferentem.