Ostatnio temat powrócił w związki procedowanym projektem ustawy nowelizującej ustawę o grach hazardowych. Z dostępnych informacji wynika, iż tym razem sankcja blokowania dotyczyłby jedynie stron internetowych z grami hazardowymi.
Od kwestii obowiązku blokowania stron internetowych należy odróżnić kwestię odpowiedzialności ISP związanej z umożliwieniem dostępu do treści naruszających prawa autorskie, czy też umożliwienia użytkownikom umieszczania nielegalnych treści.
Zasadniczo Dyrektywa 2000/31 implementowana w polskiej ustawie o świadczeniu usług droga elektroniczną wyłącza odpowiedzialność ISP w tym zakresie (art. 12 ust. 1 i 2).
Jako ciekawostkę można potraktować sytuację w Niemczech, gdzie Sąd Najwyższy wyrokiem z 2010 r. orzekł, iż wyłączenie odpowiedzialności nie dotyczy prywatnych hotspotów, w tym przypadku hotspotu znajdującego się w biurze.
Wskutek tego orzeczenia, właściciele hoteli, kawiarni itp. w Niemczech boją się udostępniać WiFi, co znajduje odzwierciedlenie w statystykach. W Niemczech na 10 000 mieszkańców przypada 1,9 hotspotu, podczas gdy w Wielkiej Brytanii – 28,7, a w Szwecji – 9,9. Trend ten zamierza odwrócić niemiecki ustawodawca, wprowadzając do niemieckiego prawa odpowiednie zmiany w zakresie odpowiedzialności.
Aktualnie przed Trybunałem UE toczy się sprawa (C-484/14), skierowana przez niemiecki sąd, w której hotspot był udostępniany przez przedsiębiorcę dostarczającego sprzęt nagłaśniający na koncerty (notabene, to polityk tzw. Partii Piratów). Rzecznik Generalny Trybunału, Maciej Szpunar, w opinii poprzedzającej wydanie wyroku, stanął na stanowisku, iż przedsiębiorcy udostępniający hotspoty nieodpłatnie również powinni zostać objęci wyłączeniem odpowiedzialności.
Przypadek Niemiec, to przysłowiowe „wylanie dziecka z kąpielą”, gdzie ochrona praw własności intelektualnej, znacznie ograniczyła obywatelom dostęp do bezpłatnego internetu. Może posłużyć za ostrzeżenie przed nieprzemyślaną ingerencją w działalność ISP.
[śródtytuły od redakcji]