Wyniki badania Deloitte pokazują, że polski rynek jest na początku drogi. Zdecydowana większość badanych firm, które już korzystają z chmury publicznej (73 proc.), trzyma w niej tylko 20 proc. swoich zasobów, a nieliczne (2 proc.) przeniosły do niej ponad połowę. Do chmury najczęściej trafiły rozwiązania biurowe – kolaboracja i back office (54 proc.), środowiska zapasowe, w tym disaster recovery dla systemów IT, kopie zapasowe (48 proc.), archiwizacja danych 48 (proc.) oraz środowiska testowe i rozwojowe dla systemów IT (46 proc.).
Zdecydowana większość badanych firm, które są już w chmurze publicznej (84 proc.) korzysta z usług jednego dostawcy. Jako główne powody wymieniają: przekonanie, że taka współpraca oznacza lepsze rozumienie biznesu (90 proc.) oraz doświadczenie w branży (80 proc.).
Zaletą posiadania jednego dostawcy ma być także zapewnienie jednego standardu stosowanego w architekturze, systemach czy zapewnianiu bezpieczeństwa. Takie podejście uzasadniane jest tym, że jeden dostawca, zajmujący się utrzymaniem wszystkich systemów, ma szerszą wiedzę o organizacji i może doradzać z perspektywy funkcjonowania całej architektury systemów. Wadą takiej współpracy jest zaś uzależnienie się od jednego partnera w zakresie oferowanych przez niego rozwiązań.
Firmy, które korzystają z usług co najmniej dwóch dostawców (16 proc.), kierują się:
- bezpieczeństwem świadczenia usługi w sposób ciągły (70 proc.),
- dostępem do rozwiązań oferowanych przez różnych dostawców(60 proc.),
- możliwością wynegocjowania lepszej ceny (50 proc.).
Takie systemy i rozwiązania są postrzegane jako istotna wartość dodana. Wdrożenie „gotowców” jest łatwe i szybkie, a ich rozwijanie we własnym zakresie bywa czasochłonne i skomplikowane. Minusem opcji multi-cloud, według badanych, są też koszty związane z transferem danych między różnymi dostawcami chmury.
– Multicloud, hasło które zyskuje na popularności, to z perspektywy zarządzania ryzykiem kierunek bardzo sensowny, natomiast trudny. I jeśli samo posługiwanie się cloudem jest już wyzwaniem dla firm, to w przypadku opcji multicloud, to jest to wyzwanie do kwadratu. Musimy tu zbudować kompetencje nie w jednej, ale w zarządzaniu wieloma chmurami jednocześnie – przestrzega Jakub Garszyński z Deloitte.
– Z rozwiązań multicloud najchętniej korzystają firmy «digital native», doskonale poruszające się w cyfrowym i chmurowym środowisku. Przykładem mogą być tu firmy gamingowe” – zwróciła uwagę Urszula Leciejewska, szef sprzedaży partnerskiej w Europie Środkowo-Wschodniej w Google Cloud.
W czasie pandemii można było zaobserwować zwiększone zainteresowanie chmurą szczególnie przez branże, takie jak handel detaliczny, finanse oraz służba zdrowia i edukacja. Chmura pomaga zrestrukturyzować biznes.
Polskie firmy ostrożnie wchodzą w chmurę. Jak wspomniano, zdecydowana większość, które już korzystają z chmury publicznej trzyma w niej co najwyżej 20 proc. swoich zasobów.
– Firm, które przeniosłyby wszystkie swoje zasoby do chmury na polskim rynku jeszcze nie ma. Gotowe pakiety chmurowe najczęściej kupują małe i średnie przedsiębiorstwa – zaznaczył Jakub Garszyński z Deliotte.
Na początku firmy oczekują przede wszystkim optymalizacji kosztowej, jednak aspekt finansowy istotnie traci na znaczeniu przy kolejnych wdrożeniach. Magazynowanie, przetwarzanie i analityka danych to – według badanych – obszar, gdzie chmura wnosi największe korzyści.
Organizacje, które już korzystają z chmury największą jej wartość widzą w skalowalności, elastyczności, realokacji danych oraz uproszczeniu zarządzania środowiskiem IT. Jedną z kluczowych kwestii przy adopcji chmury jest rozwój nowych kompetencji związanych nie tylko z obsługą środowiska chmurowego, ale przede wszystkim z możliwością przesunięcia zasobów IT z zadań administracyjnych do obszarów wsparcia biznesu.
(Badanie zrealizowano poprzez przeprowadzenie 200 ankiet oraz 8 wywiadów eksperckich z szefami IT w dużych firmach i korporacjach w okresie grudzień 2019 – marzec 2020.)