Cyfrowy Polsat ogłasza wezwanie na akcje Netii

Cyfrowy Polsat ogłosił wezwanie na akcje Netii i chce mieć 100 proc. kapitału stacjonarnego operatora, którego jest głównym akcjonariuszem. Na skupienie akcji od inwestorów mniejszościowych gotów jest wydać niemal 550 mln zł.

O ile ogłoszenie wezwania przez Cyfrowy Polsat na akcje Netii było spodziewane od dawna, to oferowana w nim cena – 4,8 zł za akcję, czyli 548 mln zł za pakiet nieco ponad 34 proc. akcji – jest zaskoczeniem. In minus, zwłaszcza gdy popatrzy się na premie oferowane w ogłaszanych w ostatnich miesiącach wezwaniach na europejskie telekomy.

Cyfrowy Polsat ma 65,98 proc. akcji Netii. Kupował je w 2018 r. w ogłoszonym w końcu 2017 r. wspólnie z Karswell Ltd. – spółka zależna Zygmunta Solorza-Żaka – wezwaniu, w którym płacono za jeden papier 5,77 zł. Akcje Netii sprzedał wówczas m.in. Zbigniew Jakubas. Aktualnie – poza głównym akcjonariuszem – duże pakiety akcji operatora stacjonarnego mają FIP 11 FIZ AN (5,72 proc. kapitału), OFE PZU (5,26 proc.) i OFE Nationale Nederlanden (5,3 proc.).

Wezwanie rozpocznie się 15 stycznia i potrwa do 26 lutego. Wzywający nie określił minimalnej liczby akcji objętej zapisami, po osiągnięciu której będzie zobowiązany do nabycia tych akcji. Jednocześnie Cyfrowy Polsat poinformował, że jeżeli nie nabędzie wszystkich akcji objętych wezwaniem, to nie wyklucza dalszego zwiększania swojego udziału w ogólnej liczbie głosów na Zgromadzeniu Akcjonariuszy Netii.

Na koniec środowej sesji akcje Netii kosztowały 4,62 zł, a w ostatnich trzech miesiącach ich kurs na zamknięcie wahał się w przedziale od 4,45 zł do 4,81 zł. Średnia za ostatnie trzy i sześć miesięcy to odpowiednio 4,53 zł i 4,35 zł. Proponowana premia wynosi więc 3,9 proc. w porównaniu z kursem środowego zamknięcia, blisko 6 proc. w porównaniu ze średnią trzymiesięczną i 10,3 proc. w porównaniu ze średnią za sześć miesięcy. Nie jest więc wysoka.

W ostatnich miesiącach ogłoszono kilka wezwań na akcje europejskich spółek telekomunikacyjnych. W większość premie były znacząco wyższe niż to, co oferuje Cyfrowy Polsat.

Morgan Stanley Infrastructure, który chce przejąć Tele Columbus zaoferował premię 37,5 proc. Grupa Orange, która chce przejąć pełną kontrolę nad belgijskim Orange zaoferowała w wezwaniu 49,3 proc. premii w stosunku do ważonej obrotami średniej sześciomiesięcznej i 35,6 proc. w stosunku do kursu zamknięcia w dniu poprzedzającym wezwanie. Toscafund ogłaszając zamiar przejęcie brytyjskiego Talk Talk zaoferował 16,4 proc. premii w stosunku do ceny z dnia poprzedzającego ujawnienia

Z kolei Patricka Drahi, który we wrześniu ogłosił zamiar wykupienia z giełdy kontrolowanej przez siebie spółki telekomunikacyjnej Altice Europe, a ostatnio, pod naciskiem funduszy hedgingowych, podniósł wartość oferty o 30 proc. Ogłaszając wezwanie oferował premię 24 proc. w stosunku do kursu zamknięcia w dniu poprzedzającym ujawnienie informacji.

Jest też przykład w drugą stronę. Vodafone zaproponował w wezwaniu na akcje Kable Deutschland, które ma zakończyć wieloletni spór prawny z akcjonariuszami mniejszościowymi, cenę niższą niż średnia za ostatnie 30 dni notowań.

Analitycy w wydanych w grudniu rekomendacjach wyceniają akcje Netii na od 4,2 zł do 5,1 zł. Średnia z tych wycen to 4,68 zł.