Rynek telko od dłuższego czasu obserwuje serial pt. „Tauron ISP”. Dla jednych to bardziej (dla innych mniej) logiczny ruch Taurona, który postanowił zostać telekomem. Właściwie to jedna ze spółek z Grupy Tauron – ta, która nawet nie posiada infrastruktury i będzie musiała ją dzierżawić.
Jako aktywny obserwator rynku, pozwoliłem sobie podczas ostatniego, ogłoszonego „konkursu piękności” (czyli przetargu na budowę sieci w ramach projektu POPC) zadać pytanie (w końcu każdy mógł!):
„Co zamierza zrobić zamawiający, jeżeli okaże się, iż w rejonach realizacji projektu sieci (rzekome białe plany) istnieją już sieci światłowodowe wykorzystujące podbudowę słupową Tauron Dystrybucja, co czyniłoby przyznanie dotacji na wybudowanie w danym rejonie kolejnej sieci niezgodnym z przepisami o pomocy publicznej?”
Tauron (Tauron Obsługa Klienta Sp. z o.o.) odpisał co następuje:
„W przypadku zaistnienia opisanych ww. sytuacji, zamawiający na bieżąco będzie je weryfikował w trakcie realizacji przedmiotu umowy i uzgadniał tok postępowania w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej i Centrum Projektów Polska Cyfrowa.”
Odpowiedź jest interesująco wielopłaszczyznowa, a ja subiektywnie odnoszę wrażenie, iż:
- Tauron w ciemno uwierzył, że jeżeli coś w konkursie jest „wystawione” jako biała plama, to białą plamą jest (i kropka).
- Mimo powyższego w Tauronie nie są nastawieni na wojnę z właścicielami istniejącej (w rzekomych białych plamach) infrastruktury i rzeczywiście zależy im na wypełnianiu luk w sieci... o ile są takie luki.
- Tauron Obsługa Klienta Sp. z o.o. – mimo że w Grupie Tauron – to jednak osobna spółka. Energetyka to rynek regulowany, a opłata za przyłącze energetyczne jest taka sama i w przypadku instalacji skrzynki na istniejącym słupie, i w przypadku budowy 1 km linii. W końcu energia elektryczna jest wyjątkowo wysoko w hierarchii ludzkich potrzeb...
Takie dopłacanie do infrastruktury dystrybucyjnej jest jednak akceptowane tylko w przypadku prądu (również wody i gazu, ale to już nie Tauron).
Czy jednak byłoby przyzwolenie na „palenie” pieniędzmi w przypadku zupełnie innej działalności? Gdyby Tauron był prywatną firmą (taką, jak kiedyś Vattenfal)...?
Ale Tauron prywatny nie jest! Kadra przedsiębiorstwa musi (?) być świadoma, że ta pojedyncza, mała spółka z grupy będzie pod ciężkim okiem opinii publicznej i wszelkie znamiona niegospodarności będą poddawane wiwisekcji w świetle reflektorów... A osoby odpowiedzialne za to „dorzucanie do pieca” – z imienia i nazwiska – staną się gwiazdami mediów...
Nie będę już wnikał, kto zawalił sprawę, że duża część białych plam w Polsce już od dawna w istocie biała nie jest, i że wszelkie urzędnicze zaklęcia tego nie zmienią... Natomiast chętnie bym posłuchał, jakie konkretnie plany i pomysły na taką sytuację mają w Tauronie.
Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.