Akcjonariusze sprzedający zrezygnowali ze zbycia akcji Canal+ w pierwszej publicznej ofercie – poinformowała spółka. Powołują się na niepewną sytuację panującą na rynku finansowym, ale trudno uwierzyć, że nie mogli znaleźć chętnych na akcje. Co najwyżej nie w pełni ich zadowoliła cena, jaką dzisiaj rynek gotów jest zapłacić. Zwłaszcza, jeżeli są szanse na bardziej rentowne rozwiązanie. Rynek spekuluje o takowym od lat. Kluczowe mogą być indywidualne plany i relacje pomiędzy trzema właścicielami Canal+.
– TVN Media oraz Liberty Global Ventures wspólnie zadecydowali o odwołaniu planowanej pierwszej oferty publicznej akcji Canal+ Polska. Decyzja ta jest związana ze zmiennością na rynkach finansowych w ostatnim czasie, wpływającą negatywnie na możliwość przeprowadzenia oferty. Intencją akcjonariuszy jest powrót to planów przeprowadzenia oferty, kiedy sytuacja na rynkach finansowych będzie bardziej sprzyjająca – czytamy w komunikacie wydanym w dzień po zakończeniu budowania księgi popytu wśród inwestorów finansowych.
Przypomnijmy, ze TVN Media i Liberty Global chciały sprzedać 49 proc. akcji operatora platformy. Maksymalna wartość oferowanego pakietu wynosił 1,3 mld zł. Dysponujący większościowym pakietem akcji koncern Vivendi planował zachować kontrolę nad operatorem DTH.
Budowa księgi popytu w ofercie rozpoczęła się w ubiegły wtorek i trwała do 9 listopada. Zapisy dla inwestorów indywidualnych odbywały się w dniach 4-9 listopada, a dla instytucjonalnych miały odbyć w dniach 10-13 listopada. 10 listopada (do godz. 9.00) ustalona miała zostać ostateczna liczba akcji oferowanych oraz cena.
Spółka chciała, by do inwestorów indywidualnych trafiło do ok. 10 proc. akcji oferowanych.
Rolę globalnych współkoordynatorów i współzarządzających księgą popytu w ofercie publicznej Canal+ Polska pełnili BofA Securities i JP Morgan Securities, a rolę współprowadzącego księgę popytu i firmy inwestycyjnej – Santander Biuro Maklerskie.
Główne indeksy giełdowe znajdują się obecnie w długoterminowym trendzie spadkowym po załamaniu rynku w 2018 r. W tym roku – w lutym – giełdę dotknął kolejny krach, ale od tego czasu warszawski parkiet odrabia straty i potencjalnie można by mu wróżyć jeszcze choć kilkumiesięczne wzrosty. Sesje odbywające się w okresie budowy księgi popytu były na warszawskiej giełdzie wzrostowe.
W zbliżonych warunkach odbył się giełdowy debiut Allegro, który okazał się historycznym hitem warszawskiej giełdy. Canal+ oczywiście takiego sukcesu by nie powtórzył, ale będąc spółką generująca dywidendę z pewnością znalazłby amatorów na oferowany przez TVN Media i Liberty Global pakiet akcji. Pozostaje pytaniem, czy za cenę satysfakcjonującą oba koncerny? Tu odpowiedź może być negatywna. Właściciele mogą poczekać na lepszą ofertą z rynku giełdowego. Lub spoza niego.
Według naszych informacji, IPO Canal+ zorganizowane zostało na wyraźne żądanie TVN Media i Liberty Global, jako alternatywa (oraz efekt) nieudanych poszukiwań strategicznego nabywcy akcji. O możliwości sprzedaży Canal+ przez aktualnych akcjonariuszy mówi się od lat i regularnie w tych spekulacjach pojawia się Orange Polska, jako potencjalny nabywca. Według nieoficjalnych informacji, w I połowie tego roku znowu toczyły się intensywne i zaawansowane negocjacje, które jednak nie doprowadziły do porozumienia. Stąd plan na IPO. Dziwne by jednak było, gdyby poszukiwania inwestora nie były kontynuowane. Kluczowa jest postawa Grupy Vivendi, która jako właściciel największego pakietu akcji decyduje o oddaniu kontroli nad Canal+, a zatem o premii za to posunięcie. TVN Media i Liberty Global skorzystają z premii tylko, jeżeli będą współdziałały z głównym akcjonariuszem. Nie można wykluczyć, że teraz pojawia się na to nowa szansa.
(Według ostatnich nieoficjalnych informacji jakie do nas dotarły mniejszościowe pakiety akcji od TVN Media oraz od Liberty Global może odkupić Grupa Vivendi.)