Canal+ Polska liczy na utrzymanie w nadchodzących latach klientów usług satelitarnych, a rosnąć chce m.in. dzięki ofercie telewizji internetowej (OTT). W czasie pandemii spółka radzi sobie dobrze, a baza klientów pozostaje stabilna przy rosnącym ARPU – deklarują w rozmowie z PAP Biznes przedstawiciele zarządu grupy.
W ogłoszonej w ubiegłym tygodniu ofercie publicznej dwóch akcjonariuszy spółki planuje sprzedać do 49 proc. akcji. Grupa posiadała na koniec czerwca około 2,7 mln abonentów we wszystkich liniach biznesowych.
– Spodziewamy się, że biznes satelitarny utrzyma obecny poziom lub nieznacznie skurczy się, natomiast będziemy rosnąć w OTT – powiedziała w rozmowie PAP Biznes prezes Edyta Sadowska.
Zauważa ona, że ze sprzedaż usługę telewizji internetowej w tzw. modelu OTT (usługi audiowizualne świadczone za pośrednictwem internetu) Canal+ ruszył niedawno, bo w maju. Operator łączy w nim telewizję na żywo z modelem sVOD, w ramach którego daje klientom dostęp do ponad 30 tys. programów – filmów, seriali, dokumentów, programów dla dzieci i wielu innych. Ten produkt jest na krzywej wzrostu i zarząd grupy jest bardzo zadowolony z wyników sprzedaży. Mają być one one zgodne z oczekiwaniami.
– Patrząc na trendy rynkowe, pokrycie kraju siecią światłowodową oczywiście będzie rosnąć, co przełoży się na dalszy wzrost popularności serwisów OTT i IPTV. Dzięki własnej platformie OTT chcemy również skorzystać na tym trendzie. Penetracja rynku serwisami OTT w najbliższym latach – według prognoz – ma wzrosnąć z 14 proc. w 2019 roku do 30 proc. w ciągu pięciu lat – mówi Edyta Sadowska.
Jak twierdzi, Canal+ Polska chce dzięki ofercie telewizji internetowej zainteresować swoimi usługami klientów z dużych miast, gdzie grupa nie jest w dużym stopniu obecna, oraz klientów naziemnej telewizji cyfrowej, którzy nie korzystają jeszcze z oferty płatnej telewizji, jak również klientów konkurencyjnych serwisów internetowych. Odpowiedzią grupy na konkurencję w segmencie OTT jest agregowanie na własnej platformie serwisów innych graczy, takich jak m.in. Netflix czy HBO.
Firma liczy też na utrzymanie w przyszłości obecnej bazy klientów usług satelitarnych.
– Liczymy, że uda nam się na długo zatrzymać naszych klientów DTH (usług satelitarnych) – oferując im nowe rozwiązania, tak by korzystali nie tylko z oferty satelitarnej, ale również OTT, w ramach oferty „TV everywhere”, co już nastąpiło. To utrzyma tych klientów w naszym ekosystemie i zapewni im najlepsze doświadczenia – ma nadzieję prezes Canal+.
Spółka stawia w segmencie satelitarnym na oferowanie klientom droższych, bogatszych pakietów.
Trendami, które – zdaniem Sadowskiej – będą w nadchodzących latach wspierały biznes grupy są: rosnące PKB Polski i zwiększające się wydatki Polaków na rozrywkę oraz inwestycje w rozwój sieci światłowodowej i sieci mobilnej w technologii 5G.
– Nasza baza klientów rośnie stale od kilku lat, zarówno porównując lata 2017-2019 jak i poprzednie okresy. W pierwszej połowie 2020 roku również odnotowaliśmy wzrost w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku pomimo pandemii. Nasz wzrost jest m.in. efektem rekordowo niskiego wskaźnika odejść oraz sprzedaży coraz większej liczby pakietów OTT i IPTV – zmówi PAP biznes wiceprezes Canal+ Frederic Berardi.
Grupa jest otwarta na akwizycje.
– Uważamy, że inwestowanie w podmioty świadczące usługi podobne lub komplementarne w stosunku do produktów i usług grupy Canal+ Polska łącznie z całym łańcuchem wartości (produkcja treści programowych i dystrybucja) oraz nowe rozwiązania technologiczne (np. rozwój wewnętrznej infrastruktury zarządzania dostawą własnych treści programowych, rozwój nowej platformy szyfrowania i multipleksowania lub rozwój technologii dekoderów na podstawie nowoczesnych technologii) powinny umożliwić grupie dalszy rozwój, wzmacniając jej pozycję konkurencyjną na rynku płatnej telewizji w Polsce, jednocześnie wzmacniając markę – mówi Edyta Sadowska.