Takie wnioski można wyciągnąć z ankiety, jaką Orange Polska przeprowadził pośród blisko 80 przedstawicieli samorządów miejskich mniejszych i większych ośrodków. Badanie przeprowadzono na przestrzeni IV kwartału 2022 i I kwartału 2023.
Warto zwrócić uwagę, że ankietę zrealizowano pośród samorządowców, którzy zgłosili akces do jednego z organizowanych przez Orange programów, którego celem jest szerzenie wiedzy na temat cyfrowych narzędzi (Akademia Lidera Smart City). Można to uznać za formę preselekcji uczestników badania, a ich zainteresowanie ideą smart city powyżej przeciętnej.
Tymczasem 21 proc. z ankietowanych przez Orange miast w ogóle nie ma strategicznych planów odnośnie smart city. Pośród pozostałych, które mają koncepcję smart city wpisaną w dokumenty strategiczne 54 proc. nie ma konkretnych planów realizacji.
– Cztery na dziesięć miast, które uwzględniły w strategii rozwoju aspekty smart city, nie wyznaczyło pracowników do realizacji zadań w tym zakresie. Można więc przyjąć, że w przypadku tych miast zamierzenia związane z wdrożeniem rozwiązań inteligentnych mają wyłącznie charakter deklaratywny – piszą autorzy badania.
W ich komentarzach dominował ton zbyt niskiego zainteresowania wdrożeniami smart city przez samorządy miejskiej w Polsce.
Z badania wynika, że kwestie budżetowe należą do najczęściej wskazywanych przez respondentów problemów z wdrożeniami smart city (niestety, nie podano liczby wskazań tego problemu). Obok jako główne problemy znalazły się braki kadrowe oraz niewygody systemu zamówień publicznych. Jednym z wniosków raportu było zalecenie zmian legislacyjnych, które udrożnią możliwości zdobycia finansowania przez miasta. Jak mówiła podczas prezentacji Małgorzata Ciechomska, dyrektorka marketingu i sprzedaży smart city w Orange Polska, tego typu wdrożenia (a Orange zrealizował ich już ponad setkę) finansowane są ze środków własnych samorządów oraz z dotacji podchodzących ze środków krajowych i unijnych. Wedle doświadczenia Orange, dostępne publiczne finansowanie jest zwykle zagospodarowane w pełni dostępnych środków. Z czego można wnioskować, że popyt jako taki jest wysoki.
Z drugiej strony ciekawe jest, że ankietowani w badaniu co prawda wskazywali oszczędności kosztowe, jako jedną z korzyści wdrażania smart city, ale bynajmniej nie jako korzyść dominującą. Pięć pierwszych wskazań korzyści dotyczyło:
- lepszej kontroli i monitoringu infrastruktury miejskiej,
- ułatwień dla mieszkańców,
- korzyści dla środowiska naturalnego,
- budowania wizerunku nowoczesnej miejscowości,
- podniesienia jakości usług komunalnych.
W pytaniu o spodziewane efekty wdrożenia smart city 84 proc. ankietowanych wskazało podniesienie wygody mieszkańców miast, 45 proc. zwiększenie efektywności zarządzania infrastrukturą (co może również mieć charakter oszczędnościowy), a 27 proc. niższe koszty mediów.
Zasadne jest więc pytanie, jak samorządy miejskie oceniają koszty rozwiązań smart city przez pryzmat możliwości zdobycia nań finansowania i szybkości amortyzacji poczynionych inwestycji? Rosnące ceny energii mogą zmienić kalkulację TCO zwłaszcza inteligentne zarządzanie oświetleniem miejskim należy do najczęstszych wdrożeń smart city w Polsce. Tym bardziej, że w komentarzach do badania stwierdzono, iż "blisko połowa miast twierdzi, że małych i średnich miast nie stać na rozwiązania smart city".
Autorzy badania wskazywali na zbyt niską świadomość rozwiązań smart city i wynikających z tego korzyści zarówno pośród zarządzających miastami, jak i pośród mieszkańców.