Amerykański prezydent-elekt Donald Trump zdecydował, że Brendan Carr obejmie stanowisko przewodniczącego Federal Communications Commission (FCC), telekomunikacyjnego regulatora w USA i zastąpi on pełniącą obecnie te obowiązki Jessicę Rosenworcel.
Carr jest obecnie starszym komisarzem w FCC z ramienia Partii Republikańskiej.
Nominacja nie jest niespodzianką, a w oświadczeniu na platformie Trumpa Truth Social prezydent-elekt zwrócił uwagę na długi staż komisarza w FCC. Carr pracował tam od 2012 r., zanim został nominowany na komisarza w 2017 r.
Donald Trump podkreślił, że Carr „walczył z regulacjami, które tłumiły wolności Amerykanów i powstrzymywały amerykańską gospodarkę”. Dodał przy tym, że „nawałnica regulacji” „paraliżowała” pracodawców i innowatorów. Zaznaczył też, że FCC powinna zadbać o rozwój infrastruktury szerokopasmowej na obszarach wiejskich.
Carr znany jest jako krytyk bigtechów. Niedawno np. oskarżył Facebooka, Google, Apple i Microsoft jako „głównych graczy w kartelu cenzury”, którzy mocno przyczyniają się do „prowadzenia jednostronnych narracji”.
Zanim dołączył do FCC Carr pracował jako prawnik w kancelarii Wiley Rein LLP w dziale apelacji, postępowań sądowych i telekomunikacji. Wcześniej był asystentem w Sądzie Apelacyjnym. Po ukończeniu studiów licencjackich na Uniwersytecie Georgetown, Carr uzyskał tytuł doktora prawa w Columbus School of Law na Catholic University of America.
Brendan Carr mieszka w Wirginii z żoną i trójką dzieci.
Pracą FCC kieruje pięciu komisarzy mianowanych przez prezydenta i zatwierdzanych przez Senat USA, przy czym prezydent wybiera jednego z nich na przewodniczącego. Maksymalnie trzech członków jednej partii politycznej może pełnić funkcję komisarza w tym samym czasie.