Rada Nadzorcza Bouygues odrzuciła we wtorek wieczorem ofertę przejęcia Bouygues Telecom przez wchodzącego w skład grupy Altice francuskiego operatora Numericable-SFR.
Jak napisano w komunikacie, rada zrobiła to po dogłębnym przeanalizowaniu oferty i perspektyw Bouygues Telecom. W ocenie rady, rynek telekomunikacyjny w związku z wykładniczym wzrostem popytu na transmisją danych znalazła się w zwrotnym momencie i Bouygues Telecom może na tym skorzystać zarówno na rynku mobilnym, jak i stacjonarnym. Rada wyraziła przekonanie, że w 2017 r. marża EBITDA operatora wrócić do poziomu 25 proc., czyli takiego, jaki osiągnięto w 2011 r., a w długim terminie będzie dalej rosła.
Argumentem za odrzuceniem oferty były także obawy, że transakcja zostanie zablokowana przez regulatora, bo ewentualna transakcja potencjalnie ogranicza konkurencję na rynku przez zmniejszenie liczby operatorów z czterech do trzech.
Z komunikatu wynika także, że rada Bouygues obawiała się sprzeciwu rządu. We wtorek Manuel Valls, premier Francji powiedział, że ewentualna konsolidacja na rynku telekomunikacyjnym musi spełniać kilka warunków, w tym zawierać gwarancje zatrudnienia, gwarantować inwestycje w superszybki internet oraz powodzenie zbliżającej się aukcji pasma 700 MHz, z której rząd chce uzyskać co najmniej 2,5 mld euro.
Altice za Bouygues Telecom oferowało ponad 10 mld euro, czyli znacznie więcej niż wynosiły wcześniejsze wyceny operatora. Analitycy podkreślali, że kontrolujący Altice miliarder Patrick Drahi wycenił Bouygues Telecom niespotykanie wysoko, bo na poziomie 14,4 razy EBITDA za 2014 r.
W ocenie analityków, gdyby doszło do transakcji roczne synergie mogłyby wynieść do 1 mld euro, ale uzyskane byłyby także w wyniku głębokiego cięcia zatrudnienia. Analitycy oceniają też, że w wyniku odsprzedaży części infrastruktury i zasobów częstotliwości - odkupieniem zainteresowany był Iliad, właściciel sieci Free - połączone firmy mogłyby uzyskać do 2,5 mld euro.