Bundesnetzagentur (BNetzA), niemiecki regulator zajmujący się także rynkiem telekomunikacyjnym, rozważa nałożenie na operatorów telewizji kablowej obowiązku zapewnienia dostępu do sieci stronom trzecim – pisze w poniedziałkowym wydaniu dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ), powołując się na rozmową z Jochenem Homannem, szefem BNetzA.
– Operatorzy kablowi nie powinni być zbyt pewni siebie – powiedział dziennikowi Jochen Homann i dodał, że BNetzA aktualnie bada, czy i które sieci kablowe mają dominującą pozycję rynkową w konkretnych regionach. Zaznaczył, że są regiony, w których to zjawisko już nie wchodzi w grę.
BNetzA chciałoby, aby w przypadku ustalenia dominującej pozycji w danym regionie operator był zobowiązany do otwarcia sieci innym dostawcom. Niewykluczona jest też regulacja cen hurtowego dostępu.
Wyników prowadzonych przez regulatora analiz można się spodziewać w przyszłym roku.
Działania BNetzA mogą mieć wpływ na przebieg prowadzonych przez Vodafone i Liberty Global negocjacji dotyczących połączenia działających w tych samych krajach Europy kontynentalnej spółek obu operatorów. W grę wchodzi rynek niemiecki, czeski, węgierski i rumuński, a według mediów Vodafone miałby przejąć operatorów kablowych grupy Liberty Global.
W Niemczech Vodafone poza siecią komórkową jest też właścicielem sieci kablowej. Do Liberty Global należy niemiecki operator kablowy Unitymedia. Jeśli rozmowy zostaną sfinalizowane, to wszystko wskazuje na to, że regulacyjne zgody dotyczące zamknięcia transakcji podejmować będzie Komisja Europejska, a nie krajowe organy regulacyjne. Nałożenie przez BNetzA obowiązku zapewnienia dostępu do sieci stronom trzecim może sprzyjać uzyskaniu przez Vodafone i Liberty Global pozytywnej decyzji KE.