Trzy lata temu w Słupsku wykryto kilka kilometrów nielegalnie położonego światłowodu. Winnego szybko ustalono, a okazała się nim operator miejscowej sieci telewizji kablowej oraz dostawca internetu, były właściciel Kanału 6. O sprawie szeroko rozpisywały się lokalne media.
Jednak, jak informuje serwis gp24.pl, śledztwo wciąż trwa, a prokuratura okręgowa doczekała się w końcu opinii biegłego w tej sprawie. Jest ona jednoznaczna: światłowód jest samowolą budowlaną. Teraz zostanie powołany kolejny biegły, który dokładnie wyliczy, ile wynosi wynikła z tego szkoda miasta.
Prokuratura dodaje, że co prawda urzędnicy, gdy po latach nastąpiła próba legalizacji wybudowanego kanału teletechnicznego i położonego światłowodu, naliczyli kary, ale biegły prokuratury policzy to jeszcze raz.
Prokuratura długi czas badania sprawy usprawiedliwia pandemią oraz tym, że musiała korzystać z pomocy prawnej, przesłuchując świadków spoza miasta i spoza kraju. Firmy, które należały do słupszczanina, byłego właściciela Kanału 6, które korzystały ze światłowodu miały prezesa z Ukrainy.
Sprawa prowadzona od 2019 r. przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku dotyczy „urzędniczego zaniechania, które doprowadziło do szkody wielkich rozmiarów na majątku miasta”.