Rosnąca liczba pretensji kierowanych do urzędników z UKE i CPPC, burmistrzów, sołtysów, posłów i wreszcie operatorów o nieobjęcie adresów bez dostępu do szybkiej sieci inwestycjami 1.1 POPC potwierdzają, że ani mapy białych plam, ani sama koncepcja 1.1 POPC nie zostały opracowane optymalnie, a program nie jest realizowany w sposób najbardziej efektywny.
Mimo miliardów złotych kierowanych w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa na likwidowanie białych plam internetowych (według oficjalnych informacji powstaje infrastruktura o wartości około 1,4 mld EUR, z czego około 0,8 mld EUR to kwota dofinansowania z funduszy UE), to paradoksalnie problem braku dostępu do nowoczesnej sieci w wielu miejscach wcale nie znika, a staje się coraz bardziej palący. Przyznają to np. pracownicy Urzędu Komunikacji Elektronicznej, którzy potwierdzają, że wpływa coraz więcej zażaleń od mieszkańców, dlaczego w miejscu ich zamieszkania nikt nie buduje światłowodu? Ich oczekiwania częściowo tłumaczy pandemia, kiedy szybkie i stabilne łącza są niezbędne, bo coraz więcej czynność wykonujemy zdalnie przez sieć.
Ale te zapytania, pretensje i żale do urzędników z UKE i CPPC, burmistrzów, sołtysów, posłów i wreszcie operatorów realizujących projekty 1.1 POPC potwierdzają, że ani mapy białych plam, ani sama koncepcja programu POPC nie zostały opracowane optymalnie, a program nie jest realizowany w sposób najbardziej efektywny. O źle skonstruowanym pierwszym konkursie 1.1 POPC swego czasu pisano bardzo dużo. Dziś jest już historią i nie ma sensu do dyskusji wracać. CPPC może pokazywać slajdy i mówić o sukcesie, bo dzięki 1. konkursowi siecią jednak zostało objętych ponad 118 tys. gospodarstw domowych, więc da się (i należy) przekuć w sukces.
Wyraźna preferencja dla dużych obszarów inwestycyjnych w następnych konkursach ustawiająca w uprzywilejowanej pozycji duże podmioty i automatycznie eliminująca setki firm, gotowych podjąć się inwestycji też nie pomogła w efektywnym zaczernianiu białych plam.
O błędach i zaniechaniach przy tworzeniu map obszarów interwencji też dyskusji było bardzo wiele – także na łamach TELKO.in. Urzędnicy z UKE i dawnego Ministerstwa Cyfryzacji mają swoje argumenty i nie chcą wziąć nawet części winy. Faktem jest jednak, że w wielu miejscach przez dotacje infrastruktura jest dublowana. To też pokazuje, że środki nie są wykorzystywane w sposób najbardziej efektywny. Może nie ma szans, by uniknąć tego w 100 proc., ale czy nie można było przygotować tych map inwestycji staranniej?
Ale mleko już się rozlało i dziś nie pozostaje nic innego niż POPC dokończyć. Nie spodziewałbym się, że urzędnicy będą skłonni do refleksji, co można było zrobić lepiej, jak wykorzystać potencjał operatorów – nie tylko tych dużych, ale i mniejszych. Będą chcieli szybko program rozliczyć i świętować zakończenie projektu – i znów slajdy, statystyki, sukces. A potem trzeba będzie przystąpić do likwidowania tych białych plam, które pozostaną po 1.1 POPC. Bo wiadomo, że w następnych latach środki też się na to znajdą (jest m.in. Fundusz Szerokopasmowy), a UKE już zamawia analizy, co robić dalej. Niepokoić może, że na razie nie widać konkretnego pomysłu, jak się do tego zabrać. Dość mgliście mówi się o zaangażowaniu samorządów. Możliwe, że kolejny program likwidacji białych plam znowu będzie powstawać naprędce i na kolanie.
Co prawda politycy obiecują, że światłowód zostanie doprowadzony do każdego domu w Polsce, ale czy można to traktować poważnie? Na początku listopada minister Marek Zagórski zapewniał, że rząd chce nadgonić spowodowane przez pandemię opóźnienie w dystrybucji częstotliwości dla 5G. Szybko się jednak okazało, jak wynika, z opublikowanego ostatnio projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie harmonogramu rozdysponowania częstotliwości dla 5G, co to przyspieszenie oznacza. UKE ma się z tym uporać jeszcze przed końcem przyszłorocznych wakacji, bo do 27 sierpnia 2021 r. Dadzą radę czy wybiorą się na plażę? A może inaczej – częstotliwości do 5G zostaną rozdzielone jeszcze przed wakacjami, a urzędnicy zademonstrują, że uporali się z tym długo przed terminem. I w nagrodę za superrobotę będą mogli ze spokojem sumienia udać się na wymarzoną plażę.
Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.