Grupa Deutsche Telekom oficjalnie zaprezentowała dzisiaj projekt integracji GTS Central Europe na spotkaniu prasowym z dziennikarzami z Polski i Czech - dwóch krajów, na które przypada większość obrotów grupy GTS. Przypomnijmy, że DT uzgodniło w listopadzie 2013 r warunki przejęcia GTS CE za kwotę 546 mln euro.
- Rynek telekomunikacyjny się kurczy, między innymi z powodu restrykcyjnych regulacji. Coraz trudniej obronić poziom przepływów gotówkowych i marżę zysków operacyjnych. Stąd konieczności rozwijania lub umacniania się w wybranych segmentach rynku - mówiła podczas spotkania Claudia Nemat, członek zarządu DT odpowiedzialna za nadzór nad europejskimi spółkami grupy. Integracja operacyjna GTS ma się zakończyć w październiku bieżącego roku, a formalne włączenie spółek GTS do podmiotów z grupy DT nastąpi na początku roku przyszłego.
GTS Poland w 2013 r. miało 479 mln zł przychodów, które już w tym roku pójdą na konto T-Mobile Polska. Prawdpodobnie nie w całości, ponieważ silny w GTS pion terminacji głosowej zostanie włączony do International Carrier Sales & Solutions z grupy DT.
- Marka GTS zostanie zachowane do końca bieżącego roku. Potem zakładamy zastępowanie jej brandem grupy DT - powiedział podczas spotkania prasowego Elias Drakopoulos, odpowiedzialny w grupie DT za usługi B2B. Koncentracja na jednej marce, to jeden z elementów uzyskania synergii, jakie są źródłem opłacalności transakcji. Elias Drakopoulos nie chciał powiedzieć, jaka jest ich wartość dla polskich i czeskich operacji powiększonej o GTS grupy DT.
Milan Zika (z lewej), CTO w T-Mobile Polska, oraz Sławomir Koszołko, dyrektor marketingu GTS Poland(źr.fot.TELKO.in)
Obok strony kosztowej jest to także strona przychodowa, ponieważ w obu krajach grupa może liczyć na dosprzedaż usług mobilnych do 1200 klientów GTS (którzy dzisiaj nie są klientami T-Mobile) i na dosprzedaż stacjonarnych do 10 tys. klientów T-Mobile (którzy dzisiaj nie korzystają z oferty GTS). Wspólna baza klientów obu firm w Polsce i Czechach, to 1,5 tys. przedsiębiorstw, a potencjał sprzedaży spakietyzowanych usług, to ponad 20 tys. kolejnych firm.
Jak zapewniają przedstawiciele DT redukacje zatrudnienia nie są planowane, jako istotny element spodziewanych synergii. Przynajmniej w Polsce, gdzie dla GTS GTS Poland pracuje obecnie 340 osób.
- Kupiliśmy GTS dla uzupełnienia naszych aktywów i kompetencji, więc nie mam powodu rezygnować z czegoś, co właśnie chcieliśmy nabyć. Jest to między innymi doświadczenie pracowników GTS Poland w pracy z klientami z segmentu B2B. Z tego powodu zakładamy najwyżej niewielkie redukcje zatrudnienia na ewidentnie dublujących się stanowiskach - powiedział Miroslav Rakowski, prezes zarządu T-Mobile Polska.
Nastąpi częściowo dyslokacja pracowników pomiędzy biurowcami obu spółek w Warszawie (położonymi prawie naprzeciwko siebie), bowiem intencją zarządu jest, by integrowane zespoły pracowały w tym samym miejscu. Z biurowca GTS grupa DT nie zrezygnuje przed 2017 r., do kiedy obowiązuje umowa wynajmu powierzchni.
Projekt integracyjny przewiduje również oszczędności na redukcji dublującej się części infrastruktury telekomunikacyjnej. Rozstrzygnie także kwestię prolongaty umowy na dzierżawę włókien światłowodowych, jaką od kilkunastu lat łączyła GTS (a wcześniej Energis) z TK Telekom. Na prolongowanie kontraktu w dotychczasowym zakresie raczej nie ma szans, ponieważ T-Mobile Polska chce przełączyć sieć GTS na własną infrastrukturę, co jest jednym z kluczowym elementów oszczędnościowych dla polskich operacji.
- Infrastruktura jest jednym z najważniejszych aktywów, jakie GTS wnosi do DT. Rynek jest dzisiaj pod tak silną presją konkurencyjną, że trudno oczekiwać zadowolającej marży na usługach, jeżeli się je świadczy na zasadzie odsprzedaży na nieswojej sieci - powiedział podczas konferencji Danny Bottoms, dotychczasowy szef GTS Central Europe. Wskazała przy tym na segment handlu detalicznego, dla którego GTS Poland jest znaczącym dostawcą (490 placówek) usług transmisji danych, a do których będzie można dosprzedać zapasowe łącza w radiowej sieci LTE.
