Centrum Projektów Polska Cyfrowa opublikowało studium potencjalnych kosztów, jakie będzie ponosił Operator Sieci Edukacyjnej, który będzie w przyszłości korzystał z infrastruktury wybudowanej w ramach 2. konkursu POPC, by świadczyć usługi dostępowe placówkom edukacyjnym w Polsce. Te koszty, to jednocześnie przychody beneficjentów 2. konkursu, którzy będą zobowiązani świadczyć usługi dla OSE.
Urząd Komunikacji Elektronicznej wyliczył dla CPPC, iż wysokość miesięcznej opłaty abonamentowej za utrzymanie infrastruktury na terenie placówki edukacyjnej wyniesie średnio 308 zł netto, w co zostało wliczone ponad 1,6 tys. zł jednorazowej opłaty instalacyjnej wliczonej w koszt abonamentu w 60 częściach (5 lat – 60 miesięcy – trwałości projektu). Taka opłata została skalkulowana dla utrzymania łącza 100 Mb/s i zapewnienia sieci WiFi w placówce edukacyjnej.
Koszt dzierżawy ciemnego włókna optycznego, niezbędnego do podłączenia placówki edukacyjnej do tzw. punktu wymiany ruchu, został skalkulowany na 62 zł za kilometr na terenach pozamiejskich i 192 zł za kilometr na terenach miejskich.
CPPC zaznacza przy tym, że to bardzo uśrednione obliczenie sporządzone na rzecz kalkulacji projektów, jakie muszą zawrzeć wnioskodawcy w swoich aplikacjach o dofinansowanie budowy sieci w 2. konkursie [co do tytułu, jaki my nadaliśmy temu tekstowi, to do średniej opłaty abonamentowej dodaliśmy koszt dzierżawy 3 km włókna – jak szacuje średnią odległość szkół w Polsce od węzłów sieci Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej – w terenach pozamiejskich]. Centrum wskazuje, że realne poziomy wpływów, jakie beneficjenci będą inkasować od OSE zależne jest od wielu zmiennych.
Co ciekawe, część wyliczeń oparta na stawkach z oferty ramowej SOR, czyli na stawkach obowiązujących w Orange Polska.
Ministerstwo Cyfryzacji planuje, że rolę OSE będzie pełniła Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa. Ona będzie ISP dla szkół, a sama będzie kupować usługi infrastrukturalne od beneficjentów POPC. Koszty internetu dla szkół przez pierwsze 2-3 lata ma pokrywać budżet resortu edukacji, a potem (jeżeli się zgodzą) budżety samorządowe.