Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował projekt decyzji o dostępie telekomunikacyjnym. Nie typowo, ponieważ chodzi o dostęp do infrastruktury pasywnej jednego operatora dla innego operatora. Decyzja ma szanse stać się pionierską na rynku. Tym bardziej, że dotyczy lokalnych ISP.
Co więcej, to jedna z nielicznych spraw, w której UKE odmówił prawa budowy nowej sieci pasywnej, argumentując że już istnieje infrastruktura do wykorzystania.
Decyzja dotyczy dostępu do infrastruktury sieci Conect w kilku budynkach we Włoszczowej. W 2015 r. swoją sieć w tych budynkach chciało budować przedsiębiorstwo Skrętka, ale nie uzyskało decyzji o dostępie. UKE wskazał, że istnieją już wybudowane zasoby innego przedsiębiorcy do wykorzystania.
Przedsiębiorcy nie mogli się jednak porozumieć co do zasad współpracy – przede wszystkim stawek za usługi hurtowe oraz dopuszczalnego czasu przerw na konserwację sieci. Jeżeli chodzi o konserwację, to UKE przystał na oczekiwania operatora korzystającego i zgodził się na maksymalnie 12 godz. przestoju w miesiącu i 6 godz. jednorazowo.
Ciekawe porównać – bardzo rozbieżne – propozycje operatorów odnośnie stawek za usługi hurtowe.
Ostatecznie UKE ustalił cennik wynajmu 1 mb kanalizacja bliżej (nawet poniżej) propozycji operatora-biorcy (0,09 zł netto za 1 mb/miesięcznie), natomiast cenę miejsca w szafie telekomunikacyjnej (w praktyce) bliżej propozycji właściciela infrastruktury (96 zł netto/miesięcznie). Stawki zostały ustalone na podstawie referencyjnej oferty dostępu do infrastruktury Orange, natomiast opłaty za nadzór techniczny wprost zaczerpnięte z cennika operatora dominującego.
Ustalenie cen pozostałych usług okazało się bezprzedmiotowe, ponieważ operator-biorca zrezygnował regulowanego wynajmu włókien światłowodowych.