Baczność, cyberszpiedzy!

Narastająca atmosfera zagrożenia publicznego budzi we mnie obawę, że z łezką w oku będziemy wspominać aktualny reżim regulacyjny i ciążące na operatorach wymogi.

Wybór przez radę nadzorczą nowych członków zarządu Exatela uważam za znamienny. Trudno po pracy w NASK ocenić doświadczenie obu panów w telekomunikacji, ale bez wątpienia można się spodziewać ich doświadczenia w cyberbezpiczeństwie.

Co to oznacza dla spółki, a co dla całego rynku. Czy Exatel pójdzie twardym kursem w nowe obszary działalności (IT/cybersec)? Odpuści telekomunikację? Odda ten rynek komercyjnym operatorom? Zrezygnuje z ambicji operowania publicznymi sieciami bezprzewodowymi? Byłbym ostrożny ze snuciem nazbyt rewolucyjnych scenariuszy. Chcieć działać w nowych obszarach to jedno, a robić to skutecznie (czy konkurencyjnie) to drugie. Na razie główne aktywo Exatela to infrastruktura telekomunikacyjna, na której oparta jest niejedna wrażliwa publiczna sieć. Z tego są przychody i to się szybko nie zmieni.

Niemniej decyzja rady nadzorczej Exatela wpisuje się w ogólną atmosferę, w nowe priorytety i narrację aktualnej władzy. Minister cyfryzacji ogłosił „gorącą” cyberwojnę z Rosją, a podległy mu NASK już codzienne publikuje informacje o incydentach w krajowym systemie teleinformatycznym. Inni politycy rządzącego obozu już to budują „linię Tuska”, już to radzą, jak się spakować na wypadek konieczności nagłej ewakuacji.

Pozostaje kwestią względną, czy to jest budowanie w społeczeństwie świadomości zagrożenia, czy też budowanie atmosfery strachu. Narracja władz to jedno, a realne – i bezdyskusyjne – zagrożenia, to drugie. Tak czy inaczej, czeka nas życie i działalność w militaryzującym się otoczeniu. Zapewne warto wziąć pod uwagę realność zagrożeń i w miarę możliwości wpleść je w codzienną działalność telko – każdy operator wedle swoich możliwości.

Inna rzecz, że w narastającej atmosferze zagrożenia można się spodziewać dokręcania śruby – może społeczeństwu, a na pewno przedsiębiorcom. Zwłaszcza telekomunikacyjnym, których infrastruktura należy do krytycznych. Obym był złym prorokiem, ale może jeszcze z łezką w oku będziemy wspominać aktualnie ciążące na operatorach obowiązki, jeżeli zaczną się odgórne regulacje dotyczące odporności sieci. I nie będzie przebacz, bo z argumentem bezpieczeństwa publicznego nie da się dyskutować. Pozostaje sobie życzyć, aby ten argument był używany, a nie nadużywany, bo zrobi się naprawdę ciężko.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.

Postaw kawę autorowi