Umesh Mahajan, wiceprezes i dyrektor generalny firmy VMware twierdzi, że najpierw należy zbudować infrastrukturę opartą na definiowanych programowo rozwiązaniach oraz wykorzystując intuicyjne sieci, a następnie korzystać z automatyzacji: „Automatyzacja może prawidłowo działać tylko wtedy, gdy infrastruktura odpowiednio ją obsługuje”.
Greg Mayo, główny architekt w biurze CTO firmy Netscout, obawia się, że 5G może przyspieszyć automatyzację sieci telekomunikacyjnych. Według niego, „mamy całą złożoność chmury hybrydowej, a teraz dorzucamy całkowicie nową architekturę sieciową. 5G z natury ma wbudowaną automatyzację w pętli zamkniętej, więc firmy telekomunikacyjne naprawdę muszą zajmować się wieloma rzeczami naraz”.
Peter Phaal, prezes firmy InMon, specjalizującej się w zarządzaniu ruchem, uważa, że wartość automatyzacji dla firm telekomunikacyjnych polega na umożliwieniu im elastycznego dostosowywania przepustowości do dynamicznych zmian popytu: „Robiliśmy to przez długi czas w przestrzeni sieciowej. Próbowaliśmy zoptymalizować wydajność w oprogramowaniu. I zdaliśmy sobie sprawę, że naprawdę nie możemy osiągnąć tego celu, łącząc pomiary ad hoc dostarczane przez różnych dostawców. Zdecydowaliśmy się więc na współpracę z handlowcami, dostawcami układów scalonych i dostawcami sprzętu, aby zintegrować oprzyrządowanie ze sprzętem. Współpracowaliśmy z firmą Nvidia, która zapewniła narzędzia telemetryczne do monitorowania transmisji danych, aby zapewnić wgląd w porzucone pakiety”.
Jeżeli chodzi o kwestię brzegu sieci, Iles z Nvidia uważa, że termin „brzeg” (ang. edge) może być najbardziej nadużywany w branży: „Każdy ma swoją własną definicję edge”, i dodaje, że w przypadku firmy Nvidia edge jest miejscem, w którym sztuczna inteligencja naprawdę się liczy. Inne stanowisko przyjmuje Mahajan z VMware twierdząc, że brzeg sieci nie jest miejscem, gdzie należy szukać specjalistycznej wiedzy w zakresie automatyzacji, a ludzie pracujący zdalnie z domu, nie chcą mieć nic wspólnego z dotykaniem pudełek czy zarządzaniem IT w jakikolwiek sposób i konkluduje: „Oznacza to, że wszystko musi być zarządzane centralnie”.
Nevo z cPacket twierdzi, że dzięki automatyzacji niektóre rzeczy będą realizowane na brzegu sieci, inne w centrum danych, a jeszcze inne w chmurze: „Jeśli użytkownik skarży się na opóźnienia, może to być coś, co dzieje się na brzegu sieci lub może mieć związek z komunikacją z usługą uwierzytelniania, która działa w chmurze lub w centrum danych”, podkreśla. „Nie można po prostu rozwiązać problemu edge bez zrozumienia, w jaki sposób łańcuch usług przebiega w całej sieci”.
Aby prawidłowo działała automatyzacja, potrzebujesz możliwości wglądu w dane, dodaje Mayo z Netscout. „A dane muszą być dobrymi danymi, ponieważ jeśli wykorzystujesz sztuczną inteligencję przeciwko złym danym, nie osiągniesz dobrych wyników”. Dodaje, że sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe są tak często używane w kontekście modnych słów, kiedy ludzie powinni po prostu rozmawiać o automatyzacji: „Naprawdę lubię skupiać się na wynikach automatyzacji i używać sztucznej inteligencji jako narzędzia, i denerwuję się, gdy ludzie chcą po prostu mówić o sztucznej inteligencji, żeby tylko mówić o niej samej”.