Uczestnicy licytacji częstotliwości 800 MHz i 2600 MHz zakończyli kolejny tydzień aukcyjny. Tym razem, krótki 3-dniowy po pierwszej dłuższej przerwie na wniesienie depozytów zabezpieczających złożone oferty. Po dzisiejszym dniu ich wartość sięgnęła łącznie 2,107 mld zł i jest blisko 32 proc. wyższa, niż ceny wywoławcze.
Struktura popytu nieodmiennie przeważa na częstotliwościach 800 MHz, które od startu aukcji podrożały już o 38 proc., podczas gdy częstotliwości z zakresu 2600 MHz w tym samym czasie tylko nieco ponad 9 proc.
Zasoby w paśmie '800' warte są po dzisiejszych rundach aukcyjnych 1,725 mld zł, a zasoby w paśmie '2600' – 382 mln zł. Najdroższy blok paśmie '800' wyceniany jest na 346,5 mln zł, a w paśmie '2600' na 27 mln zł. Popyt rozkłada sie równomiernie i różnice w cenie bloków w tym samym zakresie nie są większe, niż 1 proc. (w paśmie 2600 MHz są zupełnie kosmetyczne). Widać wyraźnie, że bloki nie doceniane w jednej, lub dwóch rundach zyskują na wartości w kolejnych, wyrównując poziom cen.
Kończący się tydzień aukcyjny, być może z powodu krótkiego okresu, był dosyć spokojny i bez większych zmian cenowych z dnia na dzień, jakie obserwowaliśmy wcześniej.
Pierwsze wezwanie do wniesienia depozytu stanowiło jednocześnie pierwsza okazję do wycofania się któregoś z uczestników aukcji. Urząd Komunikacji Elektronicznej nie informuje jednak, czy wszyscy "wrócili do stolika".