Dzisiaj zakończył się 115. dzień aukcji częstotliwości radiowych z zakresu 800 MHz i 2600 MHz, który częściowo wyłonił już zwycięzców postępowania. Kim oni są i co zdobyli jeszcze oficjalnie nie wiemy. Wszystko okaże się w najbliższy czwartek, kiedy Urząd Komunikacji Elektronicznej przeprowadzi dodatkową rundę przetargową, wyłoni zwycięzców i oficjalnie poinformuje o wynikach postępowania.
Nikt poza UKE nie zna sytuacji uczestników aukcji po dzisiejszym dniu. Z naszych dociekań wynika jednak, że w paśmie 800 MHz nadmiarowe oferty prawdopodobnie rozłożyły się na dwa bloki, i że o te dwa bloki operatorzy będą realnie walczyli w rundzie przetargowej. Tak wynika z zasad postępowania, jakie wprowadziła nowelizacja rozporządzenia o aukcji. Pozostałe trzy bloki w paśmie 800 MHz, praktycznie rzecz biorąc, już dzisiaj mają swoich zwycięzców.
Znacznie prostsza sytuacja jest w paśmie 2600 MHz, gdzie jest tylko jedna nadmiarowa oferta na 14 licytowanych bloków. 92 proc. tego pasma ma już zatem swoich zwycięzców.
Wszystko zatem wskazuje, że we czwartek walka będzie się jeszcze toczyć o dwa bloki w paśmie 800 MHz i o jeden blok w paśmie 2600 MHz. Nijak natomiast nie da się dociec z dostępnych danych, kto już może otrąbić sukces, a kto jeszcze nie jest pewny swego.
Trudno ocenić, do jakiego poziomu mogą jeszcze wzrosnąć wyceny bloków, o które dalej toczy się rywalizacja. Po dzisiejszym dniu aukcyjnym w paśmie 800 MHz wszystkie bloki kosztuję około 1,5 mld zł (dwa razy więcej, niż górne widełki przewidywań przed aukcją), a najdroższy z nich - prawie 1,586 mld zł. W paśmie 2600 MHz bloki kosztują przeważnie 37-39 mln zł, a niektóre przekroczyły 40 mln zł.
Łącznie po dzisiejszym dniu całość licytowanych zasobów radiowych kosztuje 8,173 mld zł, a będą jeszcze droższe po rundzie przetargowej. W aukcji padnie zatem historyczny rekord dla polskiej telekomunikacji i postępowań częstotliwościowym. Zaoferowana kwota będzie wyższa, niż wartość przydziału licencji UMTS w 2000 r. Oczywiście, jeżeli po zakończeniu postępowania cała sprawa zostanie sfinalizowana od strony formalnej, co nie jest zupełnie pewne.