Negocjowane przez operatorów z regulatorem szczegółowe zapisy dotyczące bezpieczeństwa sieci 5G, jakie mają zostać zawarte w dokumentacji konkursowej nowej aukcji pasma 3400-3800 MHz, wyrastają na bodaj najpoważniejszy aktualnie problem tego postępowania. Tak przynajmniej można wnosić z wypowiedzi, jakie padły podczas zorganizowanej przez TELKO.in debaty z przedstawicielami operatorów oraz Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Problematyczne, bo jeszcze niedopracowane zapisy, podyktowane dosyć niespodziewaną nowelizacją Prawa telekomunikacyjnego, budzą sporo wątpliwości przedstawicieli rynku – zarówno operatorów, jak i regulatora. Ci pierwsi obawiają się arbitralnych decyzji o przemożnych skutkach dla biznesu, a jedni i drudzy ostatecznie zależą od zdominowanego przez polityków ciała ds. cyberbezpieczeństwa. Padają nawet głosy, że niejasność nowych regulacji dot. bezpieczeństwa uniemożliwia (lub bardzo utrudnia) przyjęcie strategii aukcyjnej.
Ponadto, chociaż ogólnie rzecz biorąc, reguły poprzedniego – unieważnionego – postępowania oceniane są jako przemyślane, to oczywiście operatorzy wciąż widzą pole do poprawek (na swoją korzyść) warunków aukcji pasma C. UKE zaś zdaje się dzisiaj uważać, iż żadna zmiana nie jest niemożliwa.
W dyskusji w której wzięli udział: Wioletta Pilipiec (zastępca Dep. Częstotliwości UKE), Cezary Albrecht (członek zarządu T-Mobile), Witold Drożdż (członek zarządu Orange) oraz Piotr Kuriata (członek zarządu P4), rozmawialiśmy także m.in. o zwiększeniu zasobów do podziału między operatorów, konsolidacji postępowań częstotliwościowych, czy o zobowiązaniach pokryciowych.
W przyszłym tygodniu TELKO.in opublikuje relację z tej debaty. Zapraszamy do lektury.