Na 8 zł z 8,8 zł obniżył wycenę akcji Orange Polska dom maklerski Haitong Banku. Jednocześnie analitycy zredukowali rekomendację dla akcji z „kupuj” na „neutralnie”. Kluczowe czynniki, to efekty wojny na Ukrainie oraz niepewność, co do projektu TowerCo.
Analitycy Haitong Banku wskazują na takie czynniki, jak spadek stawek MTR/FTR oraz rosnące koszty działalności, przede wszystkim energii elektrycznej (ale nie tylko) – w obliczu wysokiej inflacji. Ich zdaniem, operatorzy telekomunikacyjni nie mają możliwości, aby w pełni zrekompensować efektów tych zjawisk za pomocą podwyżek cen swoich usług.
Wzrost kosztów przełoży się na wynik finansowy (EBITDAaL) Orange, który – wbrew planom zarządu spółki – może w 2022 r. nie wzrosnąć „o kilka procent”, ale w najlepszym razie utrzymać się na poziomie z 2021 r. Prognoza Orange była bowiem publikowane przed wybuchem wojny na Ukrainie.
Nie można jednak wykluczyć, że Orange Polska (i cała grupa) brała pod uwagę ten scenariusz przy publikacji prognoz na 2022 r. Kuszące jest dzisiaj przyjąć, że to był główny czynnik odwleczenia decyzji co do pasywnej sieci mobilnej Orange Polska, co do której akcjonariusze mniejszościowi mają nadzieję, że będzie przedmiotem zbycia (podobnie, jak infrastruktura P4 i Polkomtela).
Podczas prezentacji wyników Orange za 2021 r. żadna informacja na ten temat nie padła i spodziewana jest najwcześniej jutro – wraz z publikacją wyników za I kwartał 2022. Analitycy Haitong banku spodziewają się jednak, że dzisiaj bardziej prawdopodobna jest integracja infrastruktury Orange Polska w ramach projektu Totem całej Orange Group, niż samodzielna sprzedaż tych aktywów przez polski podmiot.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy kurs akcji Orange zanotował swój szczyt w listopadzie ubiegłego roku na poziomie niespełna 8,8 zł. Od tego czasu akcje znajdują się w trendzie spadkowym. Ostatni fala spadkowa notowana jest od drugiej dekady kwietnia br.