Umowa AT&T z Discovery potwierdziła, że w USA media, to nie miejsce dla telekomów. Mimo dużych ambicji i apetytów najwięksi amerykańscy operatorzy wyzbyli się swych medialnych zasobów, by inwestować w 5G i światłowody. Uznali, że to nie do pogodzenia. W Polsce jednak Cyfrowy Polsat z sukcesami łączy te biznesy i nie zamierza zmieniać swej strategii.
Dlaczego AT&T zdecydowało się na transakcję z Discovery, przekazując zasoby WarnerMedia za 43 mld. dol.? Przecież kilka lat wcześniej za przejęcie Time Warner operator zapłacił 85 mld dol. i półtora roku przekonywał amerykańską administrację, że nie ma nic złego w powstaniu giganta, który będzie dostarczał klientom zarówno usługi telekomunikacyjne, jak i treści medialne.
Amerykańscy komentatorzy są zgodni, że AT&T nie dało rady równocześnie inwestować olbrzymich sum w rozwój 5G i w nowe treści premium dla serwisu HBO Max, by nie tracić dystansu do Netflixa. Trzeba mieć też na uwadze, że w ubiegłym roku została sfinalizowana transakcja przejęcia Sprinta przez T-Mobile US, co automatycznie zepchnęło AT&T na trzecią pozycję na amerykańskim rynku telekomunikacyjnym. Dlatego też konkurencja o klientów 5G jest taka ważna.
Pamiętać także należy, że zakończona w tym roku w USA aukcja na pasma C okazała się rekordowa, jeśli chodzi o wylicytowaną kwotę – 81 mld dol. Samo AT&T ma do zapłacenia 23 mld dol.
Tymczasem na rynku medialnym klienci tradycyjnej TV zaczęli się przestawiać na serwisy streamingowe. AT&T to przewidziało, inwestując w HBO, ale chyba bez perspektywy, że popyt na treści premium będzie rósł tak szybko.
– Za pięć lat ludzie będą konsumować więcej treści premium niż teraz, a nie mniej – mówił w 2018 r. były szef AT&T Randall Stephenson, podczas rozmowy z inwestorami.
Ostatecznie okazało się to zbyt dużym wyzwaniem dla AT&T, co przyznał następca Stephensona John Stanley.
– Jesteśmy teraz w punkcie, w którym popyt na treści rośnie bardzo szybko, podobnie jak wymagania kapitałowe, aby uzyskać odpowiednie zróżnicowanie oferty i być konkurencyjnym – przyznał Stanley.
I dodał, że by pozostać w grze na rynku 5G i FTTx nie można sobie pozwolić na ograniczenie inwestycji.
Umowa AT&T z Discovery potwierdziła, że w USA media to nie miejsce dla telekomów. Wcześniej Verizon Communications (za pasmo C ma do zapłacenia 45 mld dol.), największy amerykański operator komórkowy, za ok. 5 mld dol. zbył swe udziały w AOL i Yahoo, a T-Mobile US – po pięciu miesiącach od uruchomienia – w końcu marca zamknął swój serwis streamingowy TVision, w którym pakiet podstawowy oferował za 10 dol.
Widać wyraźnie, że w USA w obliczu wyzwań inwestycyjnych związanych z 5G i światłowodami, operatorzy porzucili marzenia o sukcesach na rynku medialnym.
A czy w Polsce może być tak samo? To pytanie dotyczy głównie Cyfrowego Polsatu, który jest mocno zaangażowany w rynek telewizyjny i medialny. Na razie nic nie wskazuje, by miał spasować w którymś z tych obszarów. Trzeba jednak pamiętać, że Cyfrowy Polsat – w odróżnieniu od amerykańskich gigantów telekomunikacyjnych – swe korzenie ma właśnie w działalności telewizyjno-medialnej. Dopiero później doszła telekomunikacja: duża transakcja zakupu Polkomtela, a potem Netii.
W sprawozdaniu za I kwartał tego roku operator podkreśla, że rozbudowę sieci 5G (w paśmie 2600 MHz TDD) finansuje z nadwyżek działalności operacyjnej, której strumień rośnie. Oczywiście aukcja 5G na pasmo C jeszcze przed operatorem. Nie wiadomo, z jakimi będzie się to wiązać wydatkami. W światłowody grupa inwestuje dość skromnie (porównując np. z Orange), a skupia się na modernizacji sieci Netii głównie w dużych miastach. Być może do zmiany strategii zachęci grupę dostępność funduszy unijnych?
Wyzwaniem dla Cyfrowego Polsatu może być rok 2024 r., na który przypada zapadalność zapłaty niemal połowy (ponad 6 mld zł ) obecnego długu grupy, ale to jest obszar do negocjacji z instytucjami finansowymi.
Co ciekawe, prawie 2 lata temu Cyfrowy Polsat i TVN, którego właścicielem jest Discovery, anonsowały wspólną budowę serwisu VoD. Dziś nic o tym nie słychać, co sugeruje, że strony z pomysłu się po cichu wycofały. Cyfrowy Polsat przez rok – od marca 2020 r. – odnotował wzrost o ponad 1 mln użytkowników Ipli, więc może doszedł do wniosku, że lepiej samemu rozwijać ten biznes? W sprawozdaniu za I kwartał operator podkreśla, że zamierza „dbać” o Iplę.
Pewnym zagrożeniem dla Cyfrowego Polsatu jest wszczęte przez UOKIK postępowanie antymonopolowe o nadużywanie pozycji dominującej na rynku programowym i stosowanie niedozwolonych praktyk w sprzedaży pakietów. Nie wydaje się jednak, by ewentualne rozstrzygnięcie UOKiK miało być ukąszeniem śmiertelnym i np. nakazywało rozdzielenie biznesów – medialnego i telekomunikacyjnego.
Jest mało prawdopodobne, aby w Polsce Cyfrowy Polsat poszedł drogą amerykańskich operatorów i musiał wybierać między tymi rynkami. Póki co strategia multiplay Cyfrowego Polsat zdaje się przynosić oczekiwane rezultaty. A właściciel i zarząd grupy zdają się być przekonani, że potrafią grać na wielu instrumentach jednocześnie.
Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.