Biorąc pod uwagę wysokie koszty przestojów w działaniu sieci telekomunikacyjnych, sięgające – według obliczeń Gartnera – 5 600 dolarów za minutę dla średniej wielkości dostawcy usług łączności z USA, warto zainwestować czas i zasoby w zbudowanie solidnej strategii utrzymania infrastruktury.
W erze analizy danych w czasie rzeczywistym i wirtualizacji sieci, pozostanie aktywnym na rynku wymaga czegoś więcej niż rozwiązywania pojawiających się problemów. Z pewnością nadal istnieje potrzeba prowadzenia tzw. konserwacji reaktywnej w każdego rodzaju sieci. Jak pokazują statystyki pracownicy terenowi wszystkich dostawców usług telekomunikacyjnych poświęcają od 50% do 80% czasu pracy na rozwiązywanie tego rodzaju problemów.
Równie ważne jest jednak planowanie proaktywne, czyli przewidywanie potencjalnych problemów sieciowych i unikanie ich. Pytanie brzmi: w jaki sposób połączyć elementy prognozowania i reaktywności (tj. „konserwacji następczej”) w jedną spójną strategię utrzymania infrastruktury?
Wydajne rozwiązanie do zarządzania usługami w terenie obsługuje zarówno kwestie związane z planowanymi pracami konserwacyjnymi, jak i z konserwacją reaktywną, a tym samym optymalizuje zasoby, czas pracy i koszty. Rozwiązanie dopasowuje się do różnego rodzaju sprzętu sieciowego i różnego poziomu jego złożoności, jest skalowalne oraz proste w utrzymaniu i obsłudze.
Jeśli chodzi o kwestie związane z utrzymaniem reaktywnym, nowoczesne rozwiązanie zarządza siłą roboczą oraz zasobami w terenie, umożliwia wstępne oszacowanie czasu realizacji zadania oraz korektę jego szczegółów i wprowadzanie zmian do harmonogramu pracy w czasie rzeczywistym. Szacowanie odbywa się automatycznie lub na bazie podpowiedzi z systemu w zależności od rodzaju zadania, umów o gwarantowanym poziomie świadczenia usług (SLA), kwalifikacji pracownika technicznego, jego dostępności, położenia, efektywności, nadanych priorytetów oraz innych konfigurowalnych własności.
Konserwacja planowana łączy możliwości elementów analizy danych, sztucznej inteligencji i systemów uczących się (ang. machine learning) z możliwościami urządzeń Internetu Rzeczy (IoT) śledzących i analizujących zdarzenia historyczne, parametry sprzętów i środowisko urządzeń sieciowych, a następnie uczących się w oparciu o nie. Dzięki temu rozwiązanie takie jak Comarch Field Service Management może prowadzić lub podpowiadać działania w oparciu o aktualne prognozy i potencjalne problemy.
Wdrożenie tego rodzaju rozwiązania umożliwiającego koordynację planowanych i reaktywnych działań w terenie optymalizuje utrzymanie infrastruktury, zarządzanie zasobami ludzkimi i sprzętowymi oraz planowanie strategiczne, co przekłada się na obniżenie kosztu świadczenia usług w terenie i ograniczenie wydatków wynikających z przestojów sieci.
Ani konserwacja planowana, ani reaktywna same w sobie nie są bez wad. Ta pierwsza uzależniona jest głównie od średniej żywotności urządzenia, a ta ostatnia może być bardzo kosztowna. Jednak przy dobrze przeprowadzonej optymalizacji, obie okazują się kluczowe dla zapewnienia operacyjności sieci i zadowolenia klientów.
Przeczytaj nasz white paper, w którym znajdziesz więcej informacji i dowiesz się, w jaki sposób rozwiązanie Comarch FSM może zostać dopasowane do twoich potrzeb.