W końcu I kwartału br. 8,5 proc. stacjonarnych łączy internetowych na świecie miało przepływność nie mniejszą, niż 25 Mb/s. Przepływność ponad 15 Mb/s miało 21 proc. łączy, a ponad 10 Mb/s – 35 proc. – wynika z przygotowanego przez firmę Akamai raportu State of the Internet za I kwartał 2016 r.
Z danych zebranych przez Akamai wynika, że największa średnia prędkość internetu – 29 Mb/s – była w Korei Południowej. Ten kraj był też światowym liderem pod względem odsetka łączy o przepływności 25 Mb/s, 15 Mb/s i 10 Mb/s.
W Europie najwyższą średnią przepływność łączy miały: Norwegia (21,3 Mb/s), Szwecja (20,6 Mb/s), Szwajcaria (18,7 Mb/s) i Łotwa (18,3 Mb/s). Dawało to im odpowiednio drugą, trzecią, piątą i szóstą pozycje na świecie. Czwarte miejsce w globalnym zestawieniu przypadło Hongkongowi (19,9 Mb/s).
W pierwszej światowej dziesiątce krajów o największym udziale łączy o przepływności nie mniejszej niż 25 Mb/s było siedem krajów z Europy. Na drugiej pozycji Norwegia (27 proc.), na trzeciej Szwecja (26 proc.), a na piątej Łotwa (21 proc.). Poza nimi w dziesiątce znalazły się też Finlandia, Szwajcaria, Dania i Holandia.
Według Akamai, średnia przepływność stacjonarnego internetu w Polsce wynosiła 12,75 Mb/s, podczas, gdy w końcu 2015 r. było to 11 Mb/s, a w I kwartale 2015 r. – 9,8 Mb/s. 24 proc. łączy miało w naszym kraju przepływność ponad 15 Mb/s (w końcu 2015 r. – 18,6 proc., a w I kwartale 2015 r. – 14,8 proc.), przepływność powyżej 10 Mb/s miało 44,7 proc.(w IV kwartale 2015 r. – 35,9 proc.; w I kwartale 2015 r. – 32,1 proc.).