Co kwartalny raport Akamai „State of the Internet” przynosi dobrą i zła informacje o internecie w Polsce. Dobra, to wzrost średniej prędkości łączy w IV kwartale 2016 r. – zarówno w porównaniu do III kwartału ub.r., jak i do ostatnich trzech miesięcy 2015 r. Zła, to informacja, że w innych krajach średnia przepływność rosła szybciej i w ostatnim kwartale 2016 r. w rankingu Akamai spadliśmy o dwa oczka na 39 pozycję.
Według Akamai, w IV kwartale średnia prędkość stacjonarnych łączy szerokopasmowych w Polsce wynosiła 12,4 Mb/s. 87 proc. łączy miało przepływność ponad 4 Mb/s (41 pozycja na świecie), 42 proc. ponad 10 Mb/s (38 pozycja na świecie), a 25 proc. powyżej 15 Mb/s (35 pozycja na świecie). Co ważne, licząc rok do roku, odsetek łączy o przepływności powyżej 10 Mb/s wzrósł o 17 proc., a łączy ponad 15 Mb/s – o 34 proc. Widać więc pierwsze efekty inwestycji działających w Polsce operatorów w poprawę jakości internetu.
Dane z najnowszego raportu „State of the Internet” pokazują też, jak dużo dzieli nas do liderów. Najwyższą średnią prędkość w Europie Akamai odnotowało w Norwegii (23,6 Mb/s), największy odsetek łączy powyżej 4 Mb/s był na Malcie (97 proc.). Liderem w odsetku łączy powyżej 10 Mb/s była Szwajcaria (73 proc.), a w przypadku 15 Mb/s – Norwegia i Szwajcaria (po 54 proc.). Według Akamai, 15 Mb/s to minimalna przepływność, która pozwala oglądać wideo 4K.
Średnia prędkość internetu mobilnego w IV kwartale 2016 r. wynosiła w Polsce 10 Mb/s, co oznacza nieznaczny wzrost – o 0,3 Mb/s – w porównaniu z III kwartałem. Przypomnijmy, że w II kwartale ub.r. – według Akamai – średnia prędkość mobilnego internetu w Polsce wynosiła 11,8 Mb/s.