Kolejną falę wzrostu w telekomunikacji uruchomi zwiększanie nacisku na sieci zorientowane software’owo, takie jak 5G, które faworyzują usługi, uważają analitycy Abi Research. Po przeprowadzeniu migracji do pełnych sieci 5G branża będzie mogła czerpać korzyści z zaawansowanych zastosowań technologii, takich jak: uRLLC (ultra-reliable low-latency communications) i mMTC (massive machine-type communications).
— Branża musi zdawać sobie sprawę, że 5G to nie tylko ewolucja sieci radiowej i rdzeniowej. Wprowadzenie 5G z pewnością będzie wymagało inwestycji w inne części ekosystemu, takie jak sieci transportowe i platformy oparte na chmurze. Po stronie podażowej telekomunikacji musi zatem towarzyszyć jej oferta 5G z jasnym zrozumieniem, w jaki sposób przypadki użycia specyficzne dla 5G pasują do szerszego ekosystemu telekomunikacyjnego ukierunkowanego na łączność, aby odblokować nowe możliwości komercyjne dla całej branży - mówi Don Alusha, senior analityk w ABI Research.
Obecnie dostawcy dostarczają konwergentne rozwiązanie, w których funkcje 4G można łączyć z możliwościami 5G w tym samym produkcie, ale samodzielne oferty komercyjne 5G wkrótce wejdą na rynek. Oczekuje się, że obecni dostawcy (ZTE, Ericsson, Huawei i Nokia) odegrają istotną rolę w migracji dużej liczby istniejących sieci 3G i 4G do środowisk 5G. Inni dostawcy, tacy jak Mavenir, Parallel Wireless i Affirmed Networks, będą również oferować uzupełniające możliwości w zakresie technologii wirtualizacji i chmury. Według wstępnych szacunków Abi Research, rynek ten ma wzrosnąć od 29 mln dolarów w 2020 r. do 8,4 mld dolarów w 2024 r., przy rocznej stopie wzrostu (CAGR) na poziomie 313 proc.
Migracja do sieci 5G nie jest szybkim procesem, ale nie powinno to zniechęcać telekomów i całej branży do przyspieszenia inwestycji w kierunku migracji hurtowej, przekonują anlitycy Abi Research w swoim raporcie “5G Next-Generation Core and Service-Based Architecture”.