Za sześć lat pasmo 700 MHz, czyli częstotliwości z zakresu 694-790 MHz powinno trafić w ręce operatorów komórkowych i zostać przeznaczone do świadczenia usług mobilnego dostępu internetu – wynika z zaprezentowanego 1 września raportu przygotowanego na zlecenie Komisji Europejskiej.
W opublikowanym w poniedziałek 34-stronnicowym raporcie Pascala Lamy, byłego unijnego komisarza ds. handlu i szefa Światowej Organizacji Handlu stwierdzono także, że częstotliwości z zakresu 470-694 MHz do 2030 roku powinny pozostać do dyspozycji naziemnych nadawców cyfrowej telewizji. Oznacza to, że podczas International Telecommunication Union World Radiocommunication Conference 2015 (WRC-15) Europa powinna sprzeciwić się planom oddania tych częstotliwości operatorom komórkowym.
Raport Pascal Lamy powstał po sześciu miesiącach rozmów z interesariuszami, w tym z branżą mobilną i nadawcami. Obie branże zgodziły się, że używane dziś przez nadawców pasmo 700 MHz powinno docelowo trafić w ręce operatorów komórkowych, ale nie uzgodniono terminu. Podany w raporcie termin – 2020 roku plus minus dwa lata – wydaje się dziś na tyle odległy, że powinien wystarczyć nadawcom na zwolnienie pasma i zminimalizowanie kosztów tego procesu dla konsumentów i dotychczasowych użytkowników tego pasma.
Raportu sugeruje też, że w 2025 roku powinien zostać dokonany przegląd wykorzystania częstotliwości uwzględniający dostępne wówczas technologie i rozwój rynku.
- Raport Pascala [Lamy – przyp. Red.] określa ścieżkę do stworzenia pojemności potrzebnej do świadczenia wszędzie usług i do szybkiego bezprzewodowego internetu szerokopasmowego i do zapewnienia stabilnej i przewidywalnej przyszłość telewizji naziemnej – powiedziała Neelie Kroes, unijna komisarz odpowiedzialna za Agendę Cyfrową.
W raporcie Pascala Lamy zwrócono też uwagę, że sześć unijnych państw – Bułgaria, Cypr, Grecja, Malta, Polska i Węgry – nadal nie przekazały pasma 800 MHz do dyspozycji operatorów komórkowych, choć wskazany przez Komisję Europejską termin minął 1 stycznia 2013 roku.