Telestrada opublikowała wyniki finansowe i operacyjne za 3. kwartał br. Spółka realizuje nietypową dla polskiego rynku strategię konwersji bazy WLR na usługi stacjonarne w sieci mobilnej (Playa i Polkomtela) oraz budowę MVNO pod marką lajtmobile.
Te działania dały mu na koniec września br. prawie 60,5 tys. kart SIM. Estymując na podstawie poprzednich kwartałów, spółka może zakończyć rok z bazą ok. 66 tys. kart SIM. Jednocześnie zarząd Telestrady planuje zakończenie w tym roku „masowej konwersji” usług WLR do usług w sieci mobilnej. Jedno i drugie pokazuje w jak szybkim tempie eroduje rynek usług stacjonarnego głosu, szczególnie opartego na usługach WLR – w szczycie (po przejęciu NOM) Telestrada mogła mieć około 150 tys. klientów na takich liniach.
W komentarzu do raportu kwartalnego operator nie kryje, że rynkowe trendy mu nie sprzyjają. Stąd projekt MVNO. W raportach Telestrada nie rozbija struktury bazy SIM na usługi stacjonarne i mobilne, ale podaje, że liczba kart w tym pierwszym segmencie wzrosła w 3. kwartale (w stosunku do 2. kwartału) prawie o 5 proc., podczas gdy w tym drugim – ponad 17 proc.
Przychody Telestrady jednak spadają; proporcjonalnie o 12-13 proc. i w 3. kwartale (15,3 mln zł), i narastająco od początku roku (47,4 mln zł). Przy czym operator kładzie to po części na karb kosztów konwersji bazy WLR, ponieważ zachęcając klientów do skorzystania z usług w sieci mobilnej oferuje im czasowe obniżki opłat.
Spadek sprzedaży nie zagraża stabilności finansowej, ponieważ przy niższych przychodach spółka potrafiła wypracować wyniki operacyjne – 2,3 mln zł w 3. kwartale oraz 6,5 mln zł narastająco – na poziomie zbliżonym lub wyższym, niż w 2015 r. Nieco gorzej wyglądają zyski netto, które narastająco (3,3 mln zł) spadły.
Spółka nie planuje znaczących zmian działania. Chce tylko pracować nad poprawą skuteczności sprzedaży usług mobilnych w kanale internetowym oraz usług stacjonarnych w kanale naziemnym (siedem biur sprzedaży).