Takie informacje, w powołaniu na dane od regulatora rynku telekomunikacyjnego, podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w stanowisku do projektu decyzji UKE o wyrażeniu zgody na publiczne hotspoty w Bielsku-Białej. W gminie dzisiaj ma działać 54 tys. – stacjonarnych i mobilnych – dostępów do internetu.
Statystyczna liczba gospodarstw w gminie, to 61 tys. i na tej podstawie UOKiK stwierdził, że popyt na usługi dostępowe w gminie nie jest zaspokojony (penetracja wynosi bowiem 88 proc.). Licząc zasięg usług dostępowych w całej populacji gminy Bielsko-Biała, penetracja zaś wynosi 32 proc.
Władze gminy zamierzają uruchomić 5 hotspotów, zasięg sygnałów których może docierać do 0,13 proc. mieszkańców (220) w ich miejscu zamieszkania. Zdaniem UOKiK zatem konkurencja z komercyjnymi usługami operatorów będzie marginalna. Ponadto hotspoty będą służyć głównie przyjezdnym i podniosą turystyczne walory gminy. UOKiK jest więc zwolennikiem zgody na publiczne hotspoty, choć trudno nie zauważyć, że dosyć dowolnie – lub błędne – żongluje danymi (np. wskaźnikiem penetracji dostępem w Polsce), aby uzasadnić swoje stanowisko.
Na terenie gminy działa łącznie (choć na pewno nie z pełnym współpokryciem siecią) 38 operatorów telekomunikacyjnych.