Aż o 10,9 proc. – do 43,94 zł – wzrosła w ostatnich trzech miesiącach wartość wyliczanego co kwartał przez TELKO.in indeksu cen abonamentów komórkowych. Ten olbrzymi skok, to przede wszystkim efekt wprowadzenie przez dwóch operatorów specjalnych taryf 5G.
Marcowy ruch P4 – pierwsza zmiana oferty pod „rządami” Iliad – może zapowiadać, że fazę podnoszenia cen abonamentu rynek na zasadzie „więcej za więcej” ma za sobą. Operator sieci Play w oferowanych w ramach wiosennej promocji taryfach, utrzymując dotychczasową cenę, podwoił wielkość pakietu danych. W ofertach sprzedawanych zaś pod marką Virgin Mobile pakiet danych zwiększył – nie zmieniając ceny – o 10 GB.
Nim sieć Play ogłosiła te pozytywne dla konsumentów zmiany, grupa Cyfrowego Polsatu, zmieniając ceny abonamentów sprzedawanych pod marką Plush, zakończyła „porządki” taryfowe zapoczątkowane w końcu ub.r. podwyżkami w cennikach Plusa. W Plush najtańszy abonament no-limit z pakietem danych zdrożał o 5 zł – do 30 zł. Pojawił się też abonament za 60 zł, w którym oferowany jest dostęp do 5G.
Z taryf mobilnych Vectry oferowanych nowym klientom zniknął abonament za 34,99 zł. Natomiast T-Mobile 30 marca ogłosił zmianę w taryfie abonamentowej Heyah 01. Jej miesięczny koszt wzrósł, bo zamiast płatności 39 zł co dwa miesiące wprowadzono opłatę 19,99 zł co 30 dni.
Szansy na zwiększenie ARPU niektórzy operatorzy szukają w nowinkach technologicznych. W pierwszych trzech miesiącach 2021 r. dwaj z nich zaczęli eksperymentować z cenami taryf 5G. O ile wcześniej usługi 5G były albo dostępne dla wszystkich abonentów aktualnych ofert, albo tylko w droższych abonamentach, to w styczniu Polkomtel, a w marcu T-Mobile ogłosiły specjalne, droższe abonamenty, pozostawiając jednocześnie w cennikach „stare”, ale już pozbawione dostępu do 5G oferty.
W Polkomtelu najtańsza taryfa 5G kosztuje 60 zł miesięcznie (zawiera – uwzględniając promocje – 50 GB danych), a w T-Mobile – 65 zł (zawiera pakiet 50 GB danych). Najdroższy abonament 5G obie sieci oferują za 120 zł ze 150 GB danych.
Zarząd Cyfrowego Polsatu, właściciela Polkomtela, twierdzi, że taryfy 5G sprzedają się bardzo dobrze i w marcu miały 15-20 proc. udział w sprzedaży (dotyczy to zarówno nowych klientów, jak i utrzymania).
W Orange, aby mieć dostęp do sieci 5G trzeba mieć abonament za 75 zł (w ofercie Flex za 80 zł), a w Play potrzebna jest taryfa za minimum 55 zł (zawiera 40 GB danych). W abonenckiej ofercie sprzedawanej przez Polkomtel pod marką Plush 5G dostępne jest w taryfie za 60 zł. Z informacji zawartych na stronie internetowej sieci Otvarta (działa jako MVNO w sieci Cyfrowego Polsatu) wynika, że 5G jest nadal dostępne dla klientów posiadających abonament za 28,99 zł (zawiera pakiet 6 GB danych).
Wśród głównych marek polskich MNO najwyższą nominalną cenę podstawowego abonamentu no-limit z pełnym zestawem usług i z pakietem danych ma Orange. Wynosi ona 45 zł. Konkurenci w swych głównych markach oferują takie abonamenty albo po 35 zł – Play i T-Mobile – albo za 30 zł – Polkomtel.
Najwyższą średnią cenę abonamentu no-limit z pakietem danych ma Polkomtel. Wynosi ona 70,83 zł. Drugą pozycję ma główna marka T-Mobile (69,29 zł), trzecią Orange (58,33 zł), a czwartą Play (55,00) zł.
Ofert poniżej 30 zł miesięcznie nadal należy dzisiaj szukać albo u MVNO, albo w submarkach MNO (i to nie wszystkich). Jest ich coraz mniej.
Wyliczeń dokonaliśmy na podstawie ofert dla nowych klientów indywidualnych (którzy chcą mieć nowy numer telefonu) w cennikach i regulaminach operatorów dostępnych w trzeciej dekadzie marca na stronach internetowych. Ten warunek wyeliminował m.in. ofertę abonamentową Multimediów, która na stronie internetowej nie zawierała aktualnego regulaminu oferowanych promocji. Podobnie nie mogliśmy uwzględnić ofert abonamentowych niektórych mniejszych MVNO dostępnych tylko dla klientów przenoszących numer. Do wyliczenia średnich nie uwzględniliśmy tych ofert operatorów kablowych, z regulaminu których – jak w przypadku Inea, czy UPC – jasno wynika, że są oferowane tylko klientom CATV.
W wyliczeniach uwzględnialiśmy zniżki za zgody na e-fakturę oraz zgody marketingowe. Pominęliśmy natomiast wszelkie promocje typu „przez pierwszych n miesięcy za 1 zł”, a także zniżki związane z zakupem wielu kart, czyli tzw. ofert rodzinnych. Nie wliczaliśmy też opłat za uruchomienie usług. W sytuacji, gdy operator oferuje – jak Lajt Mobile – zniżkę za nieużywanie SIM w euroroamingu przyjęliśmy cenę bez tej zniżki. W naszym zestawieniu uwzględnione są cenniki czterech MNO oraz – osobno – ich submarek, abonamenty dostępne za pomocą aplikacji, a także oferty kilku MVNO.