Pod koniec marca wyliczany przez TELKO.in indeks cen komórkowych miał wartość o 1,2 proc. większą niż w końcu 2023 r. Trzeci raz w historii jego wartość przekroczyła 43 zł. Zawsze tak było w marcu.
Średnie ceny usług w polskich sieciach mobilnych rosną trzeci kwartał z rzędu. Bieżący wzrost – o 1,2 proc. (kwartał do kwartału) – nie jest szokująco wysoki, ale pokazuje trend. Gdy popatrzymy na najtańsze plany taryfowe, to widać, że podwyżki są w tym segmencie wyższe niż w przypadku średniej dla całego przekroju oferty. W marcu średnia cena najtańszych abonamentów była o 1,9 proc. wyższa niż trzy miesiące wcześniej i o 2,6 proc. wyższa niż rok wcześniej. Mimo wyraźnego aktualnego trendu, licząc rok do roku, nasz indeks obniżył się o 0,9 proc.
Pięciozłotową podwyżkę „zafundował” klientom Orange Polska w głównych taryfach. Jego najtańszy abonament kosztuje obecnie 60 zł – to więcej niż u kilku operatorów cena najwyższego planu taryfowego. Orange oczywiście ma także tańsze oferty, które sprzedaje pod innymi markami. W jednej z nich – Flex – cena idzie w tym roku do góry poprzez likwidację najtańszego planu, który kosztował 30 zł. Formalnie plan znika z oferty 22 kwietnia, ale my na potrzeby indeksu zmianę uwzględniliśmy już teraz. Warto przypomnieć, że nieco ponad rok temu Orange w ofercie Flex zlikwidowało plan za 25 zł.
Na podwyżkę zdecydowało się też P4 w swej głównej marce Play. Podwyżka – o 5 zł – była selektywna. Dotyczyła wszystkich planów taryfowych poza najtańszym.
Na połączenie podwyżki z obniżką cen zdecydował się Lajt Mobile. Podwyżka dwóch najtańszych planów była symboliczna – o 1 gr do pełnego złotego – zaś obniżka znacznie bardziej znacząca bo o 9,99 zł do 40 zł, czyli prawie 20 proc.
Średnia cena najtańszych ofert abonamentowych w marcu 2024 r. wynosiła 31,92 zł. Ofert poniżej 30 zł miesięcznie nadal należy dzisiaj szukać albo u MVNO, albo w submarkach MNO (i to nie wszystkich).
Wyliczeń dokonaliśmy na podstawie ofert dla nowych klientów indywidualnych (którzy chcą mieć nowy numer telefonu) w cennikach i regulaminach operatorów dostępnych na stronach internetowych. Pod uwagę braliśmy jedynie taryfy z nielimitowanymi rozmowami krajowymi, SMS i MMS oraz z zawierające darmowe rozmowy, MMS i SMS w roamingu. W efekcie nie mogliśmy uwzględnić np. ofert abonamentowych niektórych mniejszych MVNO dostępnych tylko dla klientów przenoszących numer. Do wyliczenia średnich nie uwzględniliśmy tych ofert operatorów kablowych, z regulaminu których – jak w przypadku Inea – jasno wynika, że są oferowane tylko klientom CATV.
W wyliczeniach uwzględnialiśmy zniżki za zgody na e-fakturę oraz zgody marketingowe. Pominęliśmy natomiast wszelkie promocje typu „przez pierwszych n miesięcy za 1 zł”, a także zniżki związane z zakupem wielu kart, czyli tzw. ofert rodzinnych. Nie wliczaliśmy też opłat za uruchomienie usług. W naszym zestawieniu uwzględnione są cenniki czterech MNO oraz – osobno – ich submarek, abonamenty dostępne za pomocą aplikacji, a także oferty kilku MVNO.