Operatorzy kablowi w Polsce nie mogą lekceważyć trendu, jakim jest cord-cutting, czyli odwracanie się klientów od tradycyjnej telewizji na rzecz serwisów internetowych. Mają jednak kilka możliwości, jak się temu przeciwstawić – mówił podczas konferencji KTS Tomasz Strożek, dyrektor sprzedaży w MediaKind, firmie do niedawna jeszcze będącej częścią Ericssona.
Przytoczył statystyki, z których wynika, że w pierwszych trzech miesiącach tego roku, 1,3 mln abonentów w USA zrezygnowało z usług kablówek na rzecz telewizji internetowej. Dla porównania w I kwartale ubiegłym roku było 300 tys. – Zmiany w USA mogą zwiastować to co niebawem może mieć miejsce w Europie, a to oznacza, że czarne chmury nadchodzą – przestrzegał Tomasz Stożek.
Wskazywał, że z badań wynika, że w Polsce klienci rezygnują z telewizji głównie dlatego, że uważają te usługi za drogie. Często też twierdzą, że i tak nie mają czasu na jej oglądanie.
– Badania pokazują też, że co drugi polski abonent TV jest zagubiony i ma problem ze znalezieniem tego, co chce obejrzeć – podkreślał Tomasz Strożek.
Według niego, w tej sytuacji kablówki muszą zmienić podejście do abonenta, starając się obniżyć swoje koszty operacyjne, by móc oferować nowe usługi, jak np. dodając usługi OTT na urządzenia mobilne, by przez nią dostarczać niektóre treści wideo, czy dodać lokalny kontent. – Wielu klientów uważa, że dzisiejszy model abonencki jest zły. Może więc też warto pójść za przykładem platform, które w ramach miesięcznego abonamentu dają dostęp do puli kanałów, które klient może sobie elastycznie wybrać? Warto też zadbać o odpowiednią personalizację oferowanych treści – sugerował Tomasz Strożek.
Według niego, kablówki powinny też promować wśród klientów nagrywarki nPVR pozwalające na przechowywanie nagrań w chmurze. To dlatego, że w set-top boxach najczęściej psują się twarde dyski, co generuje koszty po stronie operatorów. A nPVR ogranicza koszty związane z obsługą klienta.
TELKO.in jest partnerem medialnym 18. Konferencji Technik Szerokopasmowych.