Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył 15 mln zł kary na T-Mobile za to, że operator nie uzyskiwał wyraźnej zgody od konsumentów na dodatkowe płatności związane z usługami Granie na Czekanie, Szafa Gra i Prenumerata. Dwa pierwsze polegają na odtwarzaniu muzyki podczas oczekiwania na połączenie, a ostatni udostępnia informacje oraz serwisy rozrywkowe. Operator uniknął wyższej o 30 proc. kary dzięki zaniechaniu tych działań.
Wydana decyzja nie jest prawomocna, operator może odwołać się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. I T-Mobile zamierza to zrobić. Jak tłumaczy, z uwagi na brak zasadności nałożonej na firmę kary pieniężnej.
– W sytuacji gdy na każdym etapie postępowania w pełni współpracowaliśmy z UOKiK, a po otrzymaniu nowych wytycznych niezwłocznie zmieniliśmy zasady aktywowania usług, kara taka nie znajduje uzasadnienia – podkreśla Wojciech Strzałkowski z biura prasowego T-Mobile.
Postępowanie przeciwko T-Mobile Polska zostało wszczęte w sierpniu 2016, kiedy urząd zarzucił przedsiębiorcy, że pobiera od konsumentów dodatkowe płatności w związku ze świadczeniem usług Granie na czekanie, Szafa Gra i Prenumerata bez uzyskania od nich wyraźnej zgody. Zgodnie z ustawą o prawach konsumenta, najpóźniej w chwili wyrażenia przez konsumenta woli zawarcia umowy przedsiębiorca ma obowiązek „uzyskać jego wyraźną zgodę na każdą dodatkową płatność wykraczającą poza uzgodnione wynagrodzenie za główne obowiązki umowne przedsiębiorcy”. UOKiK powołuje się w tym miejscu na art. 10 ust. 1 ustawy o prawach konsumenta.
T-Mobile stoi na stanowisku, że jest to jednak pierwsze takie merytoryczne rozstrzygnięcie kwestii sposobu uzyskiwania „wyraźnych zgód” w myśl art. 10 ustawy o prawach konsumentów. Dlatego do czasu przedstawienia firmie nowych wytycznych, operator działał w oparciu o wcześniej uzyskane decyzje Prezesa UOKiK potwierdzające prawidłowość mechanizmu świadczenia usług Granie na czekanie, Szafa gra oraz Prenumeraty.
– Jest to ważne rozstrzygnięcie kwestii istotnej dla całego rynku, ale nie powinno odbywać się kosztem jednego z podmiotów – uważa Wojciech Strzałkowski.
Postępowanie UOKiK wykazało, że spółka domyślnie aktywowała dodatkowe usługi przy zawarciu umowy lub doładowaniu konta – początkowo bez opłat, a potem z opłatami, jeżeli klient ich nie dezaktywował (co jest dosyć powszechną praktyką). Prezes Urzędu uznał, że T-Mobile Polska naruszyła zbiorowe interesy konsumentów. Praktyka jednak została zaniechana i od 17 grudnia 2016 r. T-Mobile nie pobiera od konsumentów opłat omawiane serwisy.
– Zgoda konsumenta na dodatkowe płatności, powinna sprowadzać się do stwierdzenia „tak” lub „nie” opatrzonego informacjami o zasadach korzystania z usług, o tym, ile kosztują i kiedy stają się płatne. Zgoda taka, aby mogła zostać uznaną za wyraźną, powinna być również odrębna dla każdej usługi – mówi cytowany w komunikacie prasowym Marek Niechciał, prezes UOKiK.
T-Mobile się z tym nie zgadza i tłumaczy, że w przypadku tych usług proces zakładał „wieloetapowe informowanie klientów o zasadach i warunkach świadczenia oferowanych usług”. Począwszy od regulaminu, który był udostępniany przed podpisaniem umowy, w SMS-ie o aktywowaniu usługi na początku bezpłatnego okresu wraz z informacją jak można bezpłatnie w prosty sposób wyłączyć usługę, w SMS-ie przypominającym o zakończeniem okresu promocyjnego wraz z informacją o kosztach dalszego korzystania z niej oraz z informacją o sposobie rezygnacji z serwisu. Tych argumentów nie przyjmuje jednak UOKiK.
– Przepisy chronią konsumentów przed płatnościami, na które wcześniej nie wyrazili zgody. W odniesieniu do rynku telekomunikacyjnego dotyczy to w szczególności usług, które nie są objęte cykliczną opłatą (np. abonamentową lub pakietową) i łączą się z koniecznością uiszczania dodatkowych płatności. T-Mobile Polska nie zapewniała konsumentom tej ochrony, ponieważ przyjęła, że wyrażeniem zgody było podpisanie ogólnego oświadczenia dotyczącego warunków zawieranej umowy i świadczonych na jej podstawie usług – uważa Marek Niechciał.
Prezes UOKiK wszczął niedawno trzy postępowania wyjaśniające także wobec pozostałych operatorów telekomunikacyjnych (Orange, Polkomtel, P4).