Pod koniec kwietnia Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował listę pozwoleń na nadajniki radiowe sieci 5G, jakie do tej pory uzyskali krajowi MNO. Liczba tych pozwoleń zbliża się do 1,8 tys.
Zdecydowanie najwięcej, 91 proc. wszystkich pozwoleń, wydano na użytkowanie nadajników w paśmie 2100 MHz. Na taką strategię (do czasu dystrybucji pasma C) postawił Play, który w Trójmieście wystartował z testami konsumenckimi. Ten operator na koniec kwietnia dysponował 824 nadajnikami w przeszło 160 miejscowościach (część z nich to przedmieścia większych ośrodków) – najwięcej w Gdańsku, Gdyni, Krakowie i Warszawie.
Orange i T-Mobile komunikują co prawda oficjalnie, że „prawdziwe 5G” wymaga dystrybucji pasma C, ale na wszelki wypadek postarały się również o pozwolenia na 5G w paśmie 2100 MHz, których każda z tych dwóch firm otrzymała do końca kwietnia po ok. 400.
Poza tym Play – na razie jako jedyny podmiot (nie licząc nieznanej obecnie liczby pozwoleń testowych) – uruchomił nadajniki 5G także w paśmie 1800 MHz. Obecnie ma na nie 17 pozwoleń radiowych.
Jeżeli chodzi o grupę Cyfrowego Polsatu, to ta planuje rozwijać 5G w paśmie 2600 MHz, którym jako jedyny operatora (w aranżacji TDD) dysponuje od wielu lat. Obecnie należące do grupy Aero2 dysponuje 135 pozwoleniami na nadajniki sieci 5G. Operator ma od 10 d 25 pozwoleń w takich miastach, jak Gdańsk, Katowice, Łódź, Poznań, Warszawa, Wrocław czy Szczecin.