Inwestorom giełdowym puszczają nerwy, bo grupa Hawe w ciągu najbliższych kilku miesięcy ma do spłacenia blisko 80 mln zł, a tylko w sierpniu - około połowę tej sumy. A podmiotów, które domagają się na drodze sądowej zwrotu pieniędzy przybywa, zamiast ubywać - zauważa Parkiet.
Nerwowosć pogłębiło szybkie wycofanie się holdingu Tele-Polska z Hawe. TPH podał, że sprzedał cypryjski wehikuł Trinitybay Investments z około 14,3 proc. akcji Hawe na rzecz innej cypryjskiej spółki - Misami Ltd. Do kogo ona należy - nie ujawniono, ale wedlug Parkietu w imieniu Misami umowę podpisywał prawnik kojarzony z Markiem Falentą - do niedawna głównym akcjonariuszem, zamieszanym w tzw. aferę taśmową. Jego wycofanie się z Hawe miało pomóc światłowodowej grupie w rozmowach z inwestorami.
Według gazety pojawiły się też pogłoski, że zarząd Hawe może złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości układowej, ale zarząd Hawe nie odpowiedział Parkietowi na pytania m.in. w tej kwestii. Taki wniosek oznaczałaby trudne decyzje dla wielu firm, w tym obligatariuszy, DnB Nord i Agencji Rozwoju Przemysłu.
Wiecej w: Hawe: Zaczął się sądny tydzień (dostęp płatny)
Parkiet: Czy Hawe zdecyduje się na upadłośc układową?
4 sierpnia 2015, 09:27