Na jednej z ulic w Olkuszu zapadła się studzienka telekomunikacyjna w bocznym pasie jezdni. Jej wlaścicielem jest Netia. Od trzech tygodni dziura jest ogrodzona, ale nikt jej nie remontuje, a kierowcy pytają, kiedy będą mogli bezpiecznie ulicą jeździć – alarmują lokalne media.
Olkuska straż miejska kilka razy interweniowała już w sprawie zapadniętej studzienki. Jej przedstawiciele mówią Dziennikowi Polskiemu, że dopiero po trzech tygodniach przepychanek Netia obiecała zająć się sprawą. To według straży trwa zdecydowanie zbyt długo.
Pracownicy Netii zapewniają jednak, że zajęli się sprawą zaraz po jej zgłoszeniu przez strażników. Tłumaczą jednak, że musiel zlecić wykonanie zadania firmie zewnętrznej, a ze względu na sezon urlopowy i brak pracowników naprawa się wydłuża.