Choć internet jest codziennością, to wciąż połowa z nas czuje obawy przed nowymi technologiami. Bo osłabiają więzi międzyludzkie i trudno nadążyć za ich ekspansją – pisze Dziennik Gazeta Prawna.
To, że ktoś ma obawy związane z technologiami, nie znaczy jeszcze, że jest cyfrowo wykluczony. Można z powodzeniem korzystać z internetu i równolegle narzekać, że trudno nadążyć za zmianami Jednak wykluczenie cyfrowe to w kraju wciąż poważny problem i można mówić o podziale na Polskę A i B w wersji 2.0. Z danych TNS wynika, że cyfrowe wykluczenie dotyka 36 proc. Polaków.
Wykluczenie cyfrowe udaje się sukcesywnie zmniejszać. Jeszcze w 2007 r. przekraczało 60 proc. Problem w tym, że sami wykluczeni nie chcą mu przeciwdziałać. Z badań TNS wynika, że większość z nich nie korzysta z internetu, bo "nie ma takiej potrzeby". Można nauczyć osoby wykluczone korzystania z sieci, lecz nie da ich się do tego zmusić.
Więcej w: Rachunek za brak dostępu do sieci: 24 mld zł rocznie (dostęp płatny)