Obywatel, czy przedsiębiorca, to mój klient, który powinien otrzymać ode mnie dobry produkt w postaci cyfrowej usługi lub informacji na potrzeby własne albo do przetworzenia i wykreowania nowej aktywności, a nawet biznesu – podkreśla w rozmowie z tygodnikiem wSieci Anna Streżyńska, minister cyfryzacji.
Informuje, że resort cały czas pracujemy nad usprawnieniem ePUAP-u. Centralny Ośrodek Informatyki wgrał niedawno cały pakiet bardzo istotnych poprawek, w tym kilka krytycznych. Do końca września ePUAP powinien zostać ustabilizowany. Dodaje, że to istotne, bo na przełomie września i października resort planuje zrobić duży krok w kierunku przybliżania do obywateli tego, co ma im do zaoferowania e-administracja. Zamierza uruchomić możliwość korzystania z profilu zaufanego za pomocą bankowych i niebankowych, ale spełniających wymagania wiarygodności, systemów transakcyjnych.
Zauważa, że na sam ePUAP, który nie spełnia swej funkcji, wydano 150 mln zł, a jego roczne utrzymanie kosztowało 30 mln zł. – W poprzedniej perspektywie budżetowej wydano 4 mld zł ze środków UE w programach krajowych, a co dopiero mówić o programach regionalnych, środkach budżetowych i kosztach ponoszonych przez obywateli na niesprawną administrację. To są, delikatnie rzecz ujmując, źle zainwestowane pieniądze. Proszę sobie wyobrazić, że sama prosta operacja przeniesienia ePUAP do COI dała oszczędności rzędu 40 proc. I tak jest na każdym kroku – mówi Anna Streżyńska.
Dodaje, że wprowadzenie porządku do bałaganu z informatyzacją państwa wymaga i pracy, i czasu. – Jeden z moich zastępców mówi o tym dość obrazowo, że jesteśmy na etapie wynoszenia ze stajni padłych zwierząt i sprzątania. Jest w tym dużo prawdy – podsumowuje Anna Streżyńska.
Więcej w: Państwo czynne 24 godziny na dobę w tygodniku wSieci 36/2016 w dodatku Gospodarczy Puls Europy.